Choć sezon grzewczy teoretycznie minął, to warunki pogodowe sprawiają, że nadal w wielu domach trzeba palić w piecach.
Przy nieczyszczonych przewodach kominowych często kończy się to wizytą strażaków. Tak też było w czwartek 7 maja późnym wieczorem w Pasymiu. Straż otrzymała wezwanie do budynku jednorodzinnego przy ul. Burskiego. - Na miejscu ratownicy zastali gorącą sadzę, która niczym lawa wydobywała się z komina – relacjonuje kpt. Łukasz Wróblewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. W domu przebywała kobieta z dwojgiem dzieci, ale nic im się nie stało. Strażacy ugasili pożar i z pomocą podnośnika hydraulicznego usunęli palącą się sadzę, a następnie wybrali ją z przewodu. Mieszkanie przewietrzono i wykonano pomiar na obecność tlenku węgla. Przybyły na miejsce patrol policji ukarał właścicielkę domu mandatem za brak utrzymywania przewodu kominowego w należytym stanie. - Gdyby do pożaru doszło dwie godziny później, jego skutki mogłyby być tragiczne – podsumowuje kpt. Wróblewski.
Do pożaru sadzy w przewodzie kominowym doszło także w niedzielę 10 maja w Przeździęku Wielkim. Po ugaszeniu go strażacy stwierdzili, że zewnętrzna część komina jest popękana i grozi on zawaleniem. W tym przypadku właściciel nieruchomości również został ukarany przez policję mandatem.