W sobotę 11 stycznia szczycieńscy policjanci ustalili, że w jednym z domów na terenie gminy Świętajno przebywa mężczyzna poszukiwany przez organy ścigania.
Na miejscu pod wskazanym adresem zastali jego żonę. Kobieta oświadczyła, że męża nie ma w domu i najprawdopodobniej przebywa za granicą. Stróże prawa najwyraźniej nie dali temu wiary, bo przystąpili do przeszukiwania pomieszczeń. Instynkt ich nie zawiódł. W piwnicy, do której drzwi były zamaskowane dywanem, odnaleźli 30-latka. Zatrzymany tłumaczył, że niedawno wrócił do Polski, a ukrywał się, bo chciał być obecny przy narodzinach córki. To raczej nie będzie mu dane. Został bowiem przewieziony do komendy policji, a następnie do zakładu karnego, gdzie spędzi 2 lata i dwa miesiące za pobicie oraz niestosowanie się do wyroku sądu.