Święto Wojska Polskiego to dla żołnierzy okazja do awansu. W jednostce w Lipowcu nominacje na wyższy stopień otrzymało kilkunastu żołnierzy, w tym dowódca jednostki i jego zastępca.

Uroczystość w Lipowcu

W tym najbliższym Szczytnu zgrupowaniu żołnierzy, jak co roku uroczyście obchodzono święto, choć w odróżnieniu od czasów minionych w znacznie mniej licznym gronie.

Po kolejnych redukcjach batalion z Lipowca liczy około pół setki żołnierzy. Niewielu, zważywszy, iż dziennie zapewniają bezpieczeństwo lotu ok. 300 samolotom, tak cywilnym, jak i wojskowym. Ale od czego jest nowoczesna technika. Ta powoduje, że we współczesnym skomputeryzowanym świecie człowiek ma coraz mniej zadań do wykonania.

- Dajemy sobie doskonale radę, choć jest nas tak niewielu, bo dysponujemy elektronicznymi urządzeniami, najnowocześniejszymi w Polsce - podkreśla major Andrzej Wdowski,

- Szkoda - dodaje major - iż w takim dniu, czy też w trakcie dni otwartych jednostki nie możemy pokazać tych urządzeń choćby tylko częściowo. Wszystko bowiem jest ukryte pod ziemią, a tam wpuścić osób cywilnych nie możemy.

Z okazji Święta Wojska Polskiego kilkanaścioro żołnierzy z batalionu utrzymało awanse na wyższe stopnie, w tym dowódca i jego zastępca. Pod nieobecność dowódcy Jana Krośniewskiego, który w tym czasie odbierał w Warszawie awans do stopnia podpułkownika, honory domu pełnił jego zastępca, od 15 sierpnia major Marek Reluga.

M.J. Plitt

2004.08.18