W środę 16 sierpnia około godziny 13.00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w jeziorze Kalwa w Pasymiu, na wysokości ul. Ogrodowej, utonął mężczyzna.
Z zebranych od osób postronnych informacji wynikało, że 42-latek poszedł się kąpać i nie wyszedł już na brzeg, gdzie pozostawił swoje ubranie. Świadek zdarzenia wskazał ratownikom miejsce, w którym widział mężczyznę po raz ostatni. Poszukiwania, jako pierwsi, rozpoczęli trzej będący akurat na miejscu członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, która nad jeziorem Kalwa ma swoją bazę. Oni też odnaleźli poszukiwanego i z pomocą strażaków wydobyli na brzeg. Niestety, pomimo wysiłków ratowników, nie udało się przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych. 42-latek jest pierwszą w tym roku ofiarą wody w powiecie szczycieńskim. Szczegółowe okoliczności śmierci mężczyzny badają teraz śledczy.