Krzysztof Kozłowski spotkał się w Miejskiej Bibliotece Publicznej z mieszkańcami Szczytna, by opowiedzieć im o swojej pierwszej książce, „Góra przemienienia”.
Spotkanie autorskie odbyło się w czwartek 4 grudnia. W jego trakcie Krzysztof Kozłowski opowiadał czytelnikom o tym, co skłoniło go do tego, by zasiąść przed klawiaturą komputera i napisać książkę.
- Patrząc na dzisiejsze czasy, obserwuję śmierć naszej cywilizacji polegającą na odchodzeniu od tego, co ważne i istotne - zwierzał się Krzysztof Kozłowski, dodając, że siłą napędową jego pisarstwa była potrzeba miłości widziana przez pryzmat doznań mężczyzny. Autor przyznał, że jego intencją stało się wyjście poza obowiązujący schemat, gdzie książki o miłości tworzą głównie kobiety. Jednak wykreowany przez Krzysztofa Kozłowskiego bohater wiele cech kobiecych posiada. - Stąd też pomysł, by siedział on w domu i płakał do poduszki - wyznał autor. Czytelnicy byli z kolei ciekawi, ile fabuła powieści zawdzięcza rzeczywistym zdarzeniom i osobom z otoczenia pisarza. Padło też pytanie o to, czy książka, w której ważnym elementem jest wiara w Boga, nie trąci moralizatorstwem. Autor zapewniał jednak, że starał się tego uniknąć. Czy z powodzeniem - osąd ten pozostawił czytelnikom.
(kee)/Fot. E. Kułakowska