Bardzo małe zainteresowanie w powiecie szczycieńskim towarzyszyło wyborom do izb rolniczych. Do urn poszło zaledwie 3% uprawnionych. Niechlubny rekord zanotowano w gminie Wielbark, gdzie frekwencja nie sięgnęła nawet 1 procenta.
14 PRZEDSTAWICIELI
W minioną niedzielę odbyły się wybory do izb rolniczych. W każdej gminie wybierano po dwóch przedstawicieli. Oto wyniki w powiecie szczycieńskim:
DŹWIERZUTY (frekwencja – 6,8 %): Czesław Wierzuk (Dźwierzuty) – 68 głosów, Dariusz Woźniak (Nowe Kiejkuty) – 47, Tomasz Rupiński (Rutkowo) – 37
JEDWABNO (4,8 %): Agnieszka Markowska (Brajniki) - 21, Agata Tyc (Szuć) - 21, Bogdan Januszkiewicz (Jedwabno) - 14, Halina Jaśniewicz (Lipniki) - 8
PASYM (4,5 %): Romuald Tański (Pasym) – 45, Marzena Opęchowska (Michałki) – 32
ROZOGI (1,9 %): Grzegorz Jędrzejczyk (Borki Rozoskie) – 30, Agata Szydlik (Dąbrowy) – 25
SZCZYTNO (3,9 %): Władysław Kulas (Niedźwiedzie) – 46, Zbigniew Golon (Korpele) – 45, Tadeusz Piórkowski (Sasek Mały) - 16
ŚWIĘTAJNO (1,3 %): Waldemar Lenkiewicz (Jerominy) - 19 , Henryk Pieloszczak (Świetajno) – 19.
WIELBARK (0,9 %): Dorota Łysiak (Ciemna Dąbrowa) – 8, Jadwiga Matłoch (Kucbork) – 8, Zbigniew Antoń (Piwnice Wielkie) – 4, Bożena Wilczek (Ciemna Dąbrowa) – 4
Zarówno czynne jak i bierne prawo wyborcze przysługiwało płatnikom podatku rolnego, posiadającym więcej niż 1 ha ziemi. Spośród uprawnionych 10044 rolników głos oddało zaledwie 335, czyli niewiele ponad 3%.
WÓJT BĘDZIE BRONIŁ ROLNIKÓW
Apele o udział w wyborach do izb rolniczych nie przyniosły większego skutku. W Dźwierzutach gorąco zachęcał do tego, podczas sesji Rady Gminy, jeden z kandydatów – wójt Czesław Wierzuk.
- To organizacja zajmująca się sprawami rolnictwa, mająca najwięcej do powiedzenia – mówił wójt. Na jej forum poruszanych jest szereg problemów. To istotne szczególnie w czasach, gdy jak podkreślał wójt, godność rolników została sprowadzona do zera. - Z rolnikami nikt się nie liczy, zarówno władze państwowe jak i służby obsługujące rolnictwo.
Przy okazji Wierzuk namawiał do głosowania na jego osobę: - Jeżeli oddacie głos na mnie, to na pewno nie będziecie tego żałować. Będę was godnie reprezentować – obiecywał włodarz gminy. Jak się kilka dni później okazało, apel był skuteczny. Będzie to już jego kolejna kadencja w izbie. W poprzedniej był przewodniczącym komisji budżetowej w izbie powiatowej i delegatem na walne zgromadzenie izby wojewódzkiej.
(o)/fot. A. Olszewski