Od dwóch lat mieszkańcy osiedla położonego w obrębie ul. Piaskowej, Suwalskiej i Ciasnej domagają się budowy chodnika wzdłuż ulicy Gizewiusza. Jak dotąd ich starania spełzły na niczym, wobec czego zapowiadają blokadę szosy wiodącej na Biskupiec.
Ulica Gizewiusza stanowiąca drogę krajową nr 57 jako jedna z nielicznych wylotowych arterii miejskich nie posiada ani chodnika, ani nawet wydzielonego pasa dla pieszych. Tymczasem ruch kołowy panuje na niej wielki, bo jest to szlak tranzytowy do przejścia granicznego w Bezledach. W takich warunkach, gdy tir pędzi za tirem, wąskim i wyboistym poboczem maszerują piesi, w tym dzieci i młodzież spiesząca do szkół, głównie do SP nr 2. Zdaniem mieszkańców codzienne wymarsze ich pociech są niezwykle niebezpieczne. Aby zapobiec nieszczęśliwym wypadkom, budowa chodnika jest wręcz niezbędna. Dlatego też w lipcu 2011 r. wystosowali oni pismo do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, w którym domagali się budowy ciągu dla pieszych. Pod dokumentem podpisało się aż 136 mieszkańców okolic ul. Gizewiusza.
Wkrótce otrzymali odpowiedź, ale niestety, negatywną. Proponowana inwestycja jest uzasadniona ze względu na bezpieczeństwo uczestników ruchu, jednak nie może zostać podjęta z uwagi na brak w bieżącym roku środków finansowych na tego typu działania - napisał m. in. w odpowiedzi Roman Grzelka, z-ca dyrektora GDDKiA Oddziału w Olsztynie. Pismo kończyło dość enigmatyczne sformułowanie, że w przypadku otrzymania środków, realizacja budowy chodnika zostanie rozważona. Niezadowoleni z takiego obrotu sprawy mieszkańcy zwrócili się z kolejnymi pisemnymi prośbami o pomoc, tym razem do władz miejskich oraz dyrekcji Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 2. Nastąpiło to pod koniec stycznia bieżącego roku. Pozytywie odpowiedziała szkoła, obiecując wsparcie, natomiast od Urzędu Miejskiego, jak dotąd, nie otrzymali nic.
CHYBIONA ALTERNATYWA
Zdaniem władz miasta rozwiązanie problemu mieszkańców okolic ul. Gizewiusza już jest, a stanowi go planowana budowa chodnika wzdłuż ulicy Pomorskiej.
- Plany są w końcowej fazie projektowej i w przyszłym roku inwestycja ruszy - zapewnia wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk.
Ulica Pomorska jest jednak dość odległa od ul. Gizewiusza i łączy się z nią dopiero przy cmentarzu. Dlatego takie rozwiązanie nie zadowala mieszkańców domagających się budowy ciągu pieszego wzdłuż szosy na Biskupiec.
- Teraz gdy nie ma jeszcze chodnika, nawierzchnia ul. Pomorskiej jest rozmiękła i tonie się tam w błocie roztopowym – mówi jeden z mieszkańców. Inni dodają, że nie można traktować budowy chodnika wzdłuż ul. Pomorskiej jako alternatywy dla ciągu pieszego przy ul. Gizewiusza.
- Potrzebna jest budowa jednego i drugiego – podkreśla Paweł Malec, mieszkaniec ul. Suwalskiej.
Tłumaczy, że przecież nikt z ul. Piaskowej, czy Gizewiusza nie będzie cofał się do ul. Suwalskiej a potem na Pomorską, by w końcu dotrzeć do miasta, bo to zbyt wielkie nakładanie drogi. Jego zdaniem, jeśli GDDKIA nie chce wybudować bezpiecznego szlaku dla pieszych, powinno to zrobić miasto. Inwestycja nie sprawiłaby wielu kłopotów, gdyż od wzdłuż ul. Gizewiusza, aż do skrzyżowania z ul. Pomorską ciągną się niezagospodarowane, porośnięte chaszczami miejskie tereny, w sam raz nadające się pod budowę ciągu pieszego.
Jeśli nie nastąpi żądna reakcja ze strony władz miejskich, mieszkańcy osiedla wokół ul. Suwalskiej, Ciasnej i Piaskowej grożą zorganizowaniem akcji protestacyjnej polegającej na zablokowaniu ul. Gizewiusza.
Marek J.Plitt