Do niedawna o problemach komunikacyjnych mieszkańców powiatu mówiło
się wyłącznie w kontekście likwidacji połączeń kolejowych. Okazuje się
jednak, że z rozkładu jazdy znika również coraz więcej autobusów.
Powód jest ten sam, co w przypadku kolei: wysokie koszty i brak pasażerów.
DO CYWILIZACJI DALEKO
Przykładem tego zjawiska są kłopoty mieszkańców wsi na trasie
Lipowiec-Rozogi. Od kwietnia ludzie z Łuki, Księżego Lasku, Orzeszek,
Klonu i Radostowa mają kłopot z wyjechaniem ze swoich miejscowości w
soboty i w niedziele. Dotychczas w weekendy linię obsługiwał jeden
autobus, który ze Szczytna wyjeżdżał o godzinie 10.00 i jechał do
Ostrołęki przez Lipowiec i Rozogi. Brak połączenia weekendowego
zasygnalizowała podczas ostatniej sesji Rady Gminy sołtys Orzeszek
Zofia Kosiorek.
- Mamy XXI wiek, a cywilizacyjnie się cofamy - narzeka sołtys. Jej
zdaniem kłopot jest poważny, ponieważ wielu mieszkańców wsi nie
dysponuje samochodami.
PASAŻERÓW GARSTKA
Do tej pory odpowiedzialne za przewóz pasażerów na trasie Lipowiec -
Rozogi było szczycieńskie przedsiębiorstwo PKS Bus-Kom. Jego prezes
Wacław Pieniuk uważa, że likwidacja połączenia była koniecznością ze
względów czysto ekonomicznych.
- Nie możemy sobie pozwolić na utrzymywanie autobusu, którym w
weekendy jeździły trzy osoby - tłumaczy prezes. Dodaje, że kiepska
frekwencja nie pozwalała pokryć kosztów stałych związanych z
funkcjonowaniem połączenia. Zdaniem Wacława Pieniuka przypadek gminy
Rozogi nie jest odosobniony i firma w najbliższym czasie będzie
zmuszona zdjąć z rozkładu jazdy jeszcze kilka autobusów jeżdżących po
drogach powiatu.
- Jeśli nie dokonamy redukcji kursów, nie będziemy mieli za co pokryć
kosztów wynagrodzeń dla kierowców ani zakupu paliwa - tłumaczy prezes.
Najbardziej nieopłacalne dla firmy są właśnie autobusy weekendowe,
szczególnie te, które pokonują dystans około 50 km i więcej. Takie
wyjaśnienia nie przekonują mieszkańców wiosek w gminie Rozogi. Sołtys
Klonu Jolanta Zdunek uważa, że zamiast likwidować połączenie,
wystarczyłoby nieco zmodyfikować trasę autobusu.
- Nie musiałby on przecież jeździć aż do Ostrołęki. Mógłby dojeżdżać
tylko do Rozóg i stamtąd od razu wracać do Szczytna - proponuje sołtys.
PRYWATNYCH NIE DOTUJEMY
Wacław Pieniuk uważa, że w trosce o mieszkańców do lokalnych połączeń
autobusowych powinny dopłacać poszczególne samorządy.
- Od wielu lat próbujemy rozmawiać z nimi na ten temat, ale nie
wykazują zainteresowania. Mają inne, ważniejsze wydatki - tłumaczy
prezes Bus-Komu. Pomysł, aby dopłacać do autobusów z gminnej kasy za
absurdalny uważa wójt Rozóg Józef Zapert. Twierdzi, że nigdy żadna
firma nie zwracała się do niego z podobną propozycją, a nawet jeśli by
to zrobiła, nie mogłaby liczyć na wsparcie samorządu.
- Nie ma takiej możliwości prawnej. Jako samorząd nie możemy dotować
działalności prywatnej spółki - stwierdza kategorycznie wójt.
Wojciech Kułakowski