Około dwudziestu interwencji w związku z szalejącą nad powiatem wichurą odnotowali w miniony weekend strażacy. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Działania ograniczały się głównie do usuwania powalonych przez wiatr drzew utrudniających ruch na drogach.
iniony weekend upłynął pod znakiem silnego wiatru. Zrywał on szyldy reklamowe, przewracał ogrodzenia, a także łamał gałęzie. Na szczęście nie ucierpiał żaden z mieszkańców. Dużo pracy mieli strażacy. W sobotę i niedzielę musieli interweniować około dwudziestu razy. Większość działań polegała na usuwaniu drzew powalonych na drogi przez wichurę. Interwencje takie miały miejsce m.in. w: Jurgach, Młyńsku, na ul. Wielbarskiej w Szczytnie, w Małszewie, Piasutnie, Czarnym Piecu, Dłużku, Piduniu, Kolonii, Długim Borku, Lipowcu, Starych Kiejkutach, Rekownicy i Borkach Rozowskich. Wichura uszkodziła też elementy dachu jednego z budynków przy ul. Leyka, skąd trzeba było zdejmować płat zwisającej papy. Z kolei przy ul. Skłodowskiej - Curie wiatr zerwał blachę z budynku administrowanego przez TBS.