Mieszkańcy Sasku Małego sprzątali swoją okolicę. - Szkoda, że przyszło nas tak mało – smuci się sołtys Mierzejewski.
Tradycyjnie, ja co roku w kwietniu, mieszkańcy Sasku Małego zorganizowali wiosenną akcję sprzątania miejsc swojego wypoczynku, zabaw i rekreacji. Wspólnie uporządkowali plac zabaw przy świetlicy oraz teren boiska. Śmieci jak zwykle było pod dostatkiem.
- Szkoda tylko, że zgłosiło się jedynie ośmioro dzieci i sześć osób dorosłych. Ale cóż poradzić – utyskuje trochę sołtys Mirosław Mierzejewski. Po pracy wszyscy zasiedli w świetlicy do kiełbasek z grilla, a najmłodsi otrzymali lody i inne słodycze.
W porządkowaniu terenu nad jeziorem jak zwykle wzięli także udział wędkarze z Koła nr 73 ze Szczytna z prezesem Adamem Grabowskim na czele.
(pul)