Nie mamy już swojego przedstawiciela w Wojewódzkim Pucharze Polski. Błękitni Pasym zostali w 1/16 rozgromieni przez Znicz Biała Piska. Teraz jedynym lokalnym pucharowym akcentem pozostaje fakt, że sponsorem tytularnym rozgrywek jest Bank Spółdzielczy w Szczytnie…
Błękitni Pasym – Znicz Biała Piska 0:9 (0:4)
0:1 – (7.), 0:2 – (13.), 0:3 – (40.), 0:4 – (45.-k.), 0:5 – (55.), 0:6 – (60.), 0:7- (70.), 0:8- (78.), 0:9 – (82.)
Pierwsze naprawdę ważne mecze oba zespoły rozgrywały w sezonie 2006/2007. Każde ze spotkań kończyło się remisem. Działo się to w klasie A, a bezpośredni awans do okręgówki wywalczyli pasymianie. Później wyżej notowani byli piłkarze z Białej Piskiej, którzy rywalizowali w III lub IV lidze.
O tym, że oba kluby dzieli przepaść, pokazał mecz pucharowy. Nie było to może spotkanie do jednej bramki – gospodarze mieli swoje okazje, jednak ze skutecznością byli na bakier. Jak trafiać do siatki, pokazali zawodnicy Znicza. Kto wie, czy w przypadku doliczenia czasu nie skończyłoby się to wszystko dwucyfrówką. Tak czy owak nikt w pucharową środę nie wygrał wyżej niż drużyna z Białej Piskiej. Warto dodać, że ktoś, kto wyznaczył godziny spotkań na 16.30, był optymistą i głęboko wierzył, że nie dojdzie do różnych opóźnień i serii rzutów karnych. Same dogrywki można by jeszcze przed zapadającymi ciemnościami dokończyć, ale co dalej? Trochę dziwnym trafem wszystko zamknięto w regulaminowym czasie.
Informacje piłkarskie opracował (gp)