Rozmowa z kandydatką na burmistrza miasta Szczytno - Beatą Januszczyk
- Jaka jest Pani wizja Szczytna?
- Powiem może przewrotnie. Mam wizję, ale skupiam się na osiągnięciu celu. Chcę, aby Szczytno stało się miastem, w którym rozwój gospodarczy, turystyczny oraz społeczny jest widoczny i równie ważny w każdym aspekcie. Miasto zasługuje na zastrzyk energii, aby zachęcić młodych ludzi do pozostania tu, lub powrotu. Chcę, żebyśmy z dumą mówili, że jesteśmy ze Szczytna. Nasze miasto powinno być miejscem, w którym chce się również spędzić jesień życia. W przyjaznym i bezpiecznym otoczeniu.
- Co ostatecznie zadecydowało o Pani starcie w wyborach na burmistrza miasta?
- Moja córka Daria i jej słowa, że to miasto jest smutne. To z myślą o młodych ludziach i przyszłości Szczytna postanowiłam startować. Teraz jest ten czas, aby podjąć rękawicę i pracować na rzecz naszego miasta i jego mieszkańców. Wiem, że oglądanie się na innych z nadzieją, że może pojawi się ktoś, kto z ogromnym zaangażowaniem zadba o Szczytno nie ma sensu. Trzeba wziąć odpowiedzialność za budowanie przyszłości dla nas i naszych dzieci. Mieć wizję na rozwój i być dobrym gospodarzem.
- Wybory już za niespełna trzy tygodnie. Porozmawiajmy o Pani programie. Co jest w nim kluczowe?
- Cztery filary: ROZWÓJ – RODZINA – PRZYSZŁOŚĆ – DIALOG I WSPÓŁPRACA.
Tym najważniejszym elementem jest dla mnie rozwój. Łączy w sobie wszystkie aspekty działalności samorządu. Dla mnie Szczytno to jeden organizm, system naczyń połączonych. Musimy zadbać o poszczególne obszary, by stać się miastem silnym w województwie. Przyjaznym dla mieszkańców, zarówno dla młodzieży, jak i seniorów, a także ludzi aktywnych. Bezpiecznym, dającym perspektywy na rozwój i dobry start w przyszłość młodym ludziom.
- Zatrzymajmy się na chwilę przy mieszkańcach. Co chce im Pani zaoferować?
- Chcę, aby ich głos był słyszany i ważny w kształtowaniu kierunków rozwoju Szczytna. Musimy pochylić się nad wieloma sprawami. Program jest tylko i aż pierwszym krokiem. Ten opracowany przeze mnie razem z moim komitetem nie jest zamknięty. Cały czas spotykamy się z mieszkańcami i ich słuchamy, a proszę mi wierzyć - ich uwagi są dla mnie bardzo ważne. Bez względu na poglądy polityczne rozmawiamy o dobru miasta i nas wszystkich. To bardzo inspirujące spotkania, dające dużo energii do działania.
- Jeżeli zostanie Pani burmistrzem, na czym skupi się w pierwszym roku pracy?
- Przeanalizujemy dokładnie sytuację Szczytna. Przyjrzę się zadłużeniu miasta i poszukam sposobów na jego zmniejszenie. Pieniądze będą nam potrzebne na wkłady własne do projektów. Przed nami wyjątkowy czas zewnętrznych dofinansowań. Musimy opracować plan działania, w którym będą rzeczy, które musimy zrobić, by poprawić komfort życia mieszkańców i jednocześnie myśleć o działaniach prorozwojowych. To ogromne wyzwanie, ale jestem na to gotowa i przygotowana. Musimy je podjąć, by iść do przodu i odmienić dynamikę rozwoju tego miasta.
- To jakie jest pięć priorytetów?
- Szeroko rozumiana edukacja i inwestycje w szkoły, oczyszczalnia ścieków, modernizacja systemu gospodarowania odpadami, nasze jeziora i pozyskiwanie środków zewnętrznych. Integracja mieszkańców i wykorzystanie zaangażowania organizacji pozarządowych w rozwój miasta. Tych priorytetów jest znacznie więcej. To są sprawy, którymi chce zająć się w pierwszej kolejności.
- Jakie działania chce Pani podjąć w zakresie edukacji?
- Miejskie szkoły wymagają nakładów. Potrzebne są inwestycje w placówkach. Remonty, rozbudowa infrastruktury to podstawa dla edukacji na poziomie europejskim. Już najwyższy czas na to w Szczytnie. Dzisiaj gminne szkoły biją miejskie na głowę pod względem zaplecza. Przecież wcale tak nie musi być! Zależy mi na tym, aby rozmawiać z kadrą pedagogiczną na temat tego, co w chwili obecnej jest najważniejsze. Są specjalistami, znają potrzeby młodych ludzi i widzą jakie mamy braki. Chcemy nowoczesnych szkół, aby dzieci uczyły się w nowoczesnych warunkach. Nauczyciele mają fantastyczne pomysły, ale brak jest finansów na ich realizację. A ja wiem, że jeżeli inni mogą, to również w Szczytnie wiele jest możliwe! Zawód nauczyciela jest szczególny, rolą samorządu jest dawanie narzędzi do rozwijania i wspierania dzieci i młodzieży. Dla mnie to szczególnie ważne, bo bez dobrej edukacji nie ma mowy o rozwoju i przyszłości. Szkoła Podstawowa nr 2 potrzebuje sali gimnastycznej, część przedszkoli i szkół wymaga termomodernizacji. Warto również pamiętać o odnawialnych źródłach energii. Musimy sprawdzić, czy nie ma większego zapotrzebowania na miejsca w żłobku i wiele innych, gdyż mamy sygnały, że nie dla wszystkich dzieci znalazły się miejsca w przedszkolach i żłobku.
- Gospodarowanie odpadami wzbudza w mieszkańcach sporo emocji, jak chce Pani zmodernizować ten system?
- Dzisiaj Szczytno jest uzależnione od monopolisty, który odbiera odpady komunalne. Miasto w zasadzie nie ma alternatywy w tym obszarze. Stawki za odbiór odpadów są wyższe w Szczytnie, niż te obowiązujące w gminie. Dlaczego tego nie zmienić? Mój cel jest prosty. Zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo cenowe w tym zakresie w perspektywie dłuższego czasu. Chcę doprowadzić do sytuacji, w której gospodarka odpadami w Szczytnie będzie się sama finansowała, a my jako samorząd nie będziemy dokładać do niej pieniędzy z budżetu. Dzisiaj miasto, oprócz opłat mieszkańców, do systemu dopłaca kwotę rzędu dwóch milionów złotych. Wraz ze specjalistami w tej dziedzinie analizowaliśmy możliwości miasta w tym zakresie. Powierzenie tego zadania miejskiej spółce zajmującej się gospodarką odpadami może być tu najlepszym rozwiązaniem, którego wprowadzenia chce się podjąć. Jestem tu również otwarta na współpracę z gminą Szczytno.
- Rozwój miejskiej infrastruktury powinien być kluczowy dla każdego burmistrza. Jak Pani do tego podchodzi?
- Dobra infrastruktura to podstawa komfortowego życia w mieście. O ile drogi są oczywistością dla wielu mieszkańców, to nie zdajemy sobie sprawy z tego, że są w Szczytnie miejsca, gdzie nie ma kanalizacji. To musi się zmienić, każdy właściciel nieruchomości powinien mieć możliwość przyłączenia się do sieci miejskiej. Musimy zmodernizować, wyremontować i rozbudować sieć kanalizacji deszczowej. No i oczyszczalnia ścieków, która od wielu lat nie była modernizowana. To inwestycja, którą miasto powinno zrobić w partnerstwie z gminą Szczytno. Co więcej, pójść o krok dalej. Doprowadzić do sytuacji, w której z osadów pozostających po procesie oczyszczania będzie można stworzyć produkt, w celu sprzedaży i zasilania budżetu spółki. To jest możliwe. Na to będą środki zewnętrzne. Nie możemy tego przespać, podobnie jak wielu innych kwestii.
- Podkreśliła Pani, że jeziora są dla pani kluczowe.
- Tak, bo to nasz znak rozpoznawczy. Rekultywacja jezior to dla mnie priorytet wraz z ich lepszym zagospodarowaniem, z czego będą mogli korzystać mieszkańcy i turyści. Dzisiaj mamy tylko zdawkowe informacje od obecnego burmistrza na temat złożenia jakiegoś wniosku. Potrzebny jest szczegółowy raport o ich stanie i zaangażowanie specjalistów, którzy pomogą nam zawalczyć o jeziora.
- Podkreśla Pani, że dzisiaj Szczytno bez gminy i gmina bez Szczytna nie mają racji bytu.
- Tak. Te dwa samorządy muszą ściśle współpracować, bo nasze działania się przenikają. Odnoszę wrażenie, że w ostatniej kadencji ze strony miasta zabrakło chęci i woli wspólnego działania. Przez to wiele straciliśmy. Zanim podejmiemy temat łączenia samorządów, spróbujmy działać po partnersku. Bo może wcale nie trzeba tworzyć jednej gminy, by razem odnieść sukces. Dla mnie ważny jest też tu aspekt lotniska. Dla Szczytna jego rozwój to także szansa, podobnie jak strefa przylotniskowa przeznaczona dla przedsiębiorców. Powinniśmy wspierać współpracę z gminą, bo skorzystamy na tym wszyscy.
- W Szczytnie brakuje mieszkań komunalnych, czy je znajdziemy w Pani programie?
- To ważny punkt. Zwłaszcza dzisiaj, gdy ceny nieruchomości są poza zasięgiem wielu, również młodych osób. W kadencji planuję wybudować co najmniej jeden budynek z mieszkaniami komunalnymi. Jak pokazuje nam rzeczywistość, budownictwo w ramach społecznej inicjatywy mieszkaniowej nie przekonuje mieszkańców. Czemu? Trudno odpowiedzieć na to pytanie bez danych. Miasto ma spółkę TBS Jurand. To w jej ramach powinniśmy budować, aby zapewnić dostęp mieszkańcom do mieszkań z konkurencyjnymi czynszami i postawić w nich na nowoczesne rozwiązania w zakresie odnawialnych źródeł energii. To mój cel.
- A co z młodzieżą?
- Należy zaangażować młodzież w proces podejmowania decyzji dotyczących lokalnej polityki odnoszącej się do młodych ludzi. Zwiększyć dostęp młodzieży do programów kulturalnych i sportowych. Zapewnić bezpieczne i przyjazne miejsca dla młodzieży do spędzania czasu wolnego i ja to miejsce stworzę. Będzie nim Centrum Aktywności Młodzieży. Trzeba również zwiększyć świadomość młodzieży na temat zdrowego stylu życia i problemów zdrowotnych, i mieć strategię dotyczącą walki z problemami uzależnień wśród młodych ludzi, takimi jak nadużywanie substancji psychoaktywnych czy uzależnienie od internetu. Ważne jest wprowadzenie programów wsparcia emocjonalnego i psychologicznego dla młodych ludzi w naszym mieście. Nie możemy stać bezczynnie w obliczu takich zjawisk tak jak przemoc w szkole czy na ulicach miasta. Szczytno ma być bezpieczne dla wszystkich jego mieszkańców. Bardzo ważna kwestia to zaangażowanie młodzieży w działania wolontariackie i społeczne, aby promować aktywność społeczną. Powołam pełnomocnika ds. młodzieży. Będzie to osoba zaangażowana w zapewnienie najlepszych warunków rozwoju dla naszych najmłodszych mieszkańców. Jednym z kluczowych zadań pełnomocnika będzie również koordynacja pracy Młodzieżowej Rady Miasta Szczytno. To forum da młodym ludziom możliwość wyrażenia swoich poglądów, pomysłów i potrzeb, oraz aktywnego uczestnictwa w życiu społeczności lokalnej.
- Co chciałaby Pani powiedzieć na koniec naszej rozmowy?
- Z całego serca zachęcam Was do wsparcia mnie w nadchodzących wyborach. Zachęcam do aktywnego uczestnictwa w działaniach podejmowanych na rzecz naszego miasta i jego 
mieszkańców. Razem możemy zbudować lepszą przyszłość dla naszego miasta!