W piątek 19 marca parę minut po godzinie 15.00 na drodze krajowej nr 53 w okolicy Gromu cysterna przewożąca blisko 20 tys. kg gazu propan butan wpadła do rowu i przewróciła się na bok. Na miejscu pracowało aż dwanaście zastępów straży pożarnej, a akcja trwała ponad szesnaście godzin.
Z ustaleń policji wynika, że kierujący ciągnikiem marki Mercedes z naczepą 46-letni mieszkaniec województwa podlaskiego, jadąc od strony Szczytna w kierunku Olsztyna, na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków. Wskutek tego pojazd wpadł do rowu i przewrócił się na prawy bok. Pierwsi na miejscu byli przejeżdżający tą trasą ratownicy medyczni, którzy pospieszyli z pomocą kierowcy. Na szczęście mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń i nie wymagał hospitalizacji. Policjanci ustalili, że w chwili wypadku był trzeźwy.
Biorący udział w działaniach związanych z usuwaniem skutków zdarzenia strażacy sprawdzili, czy z cysterny nie ulatnia się gaz. Okazało się jednak, że pomimo jej uszkodzenia nie doszło do wycieku. Nie udało się jednak odczytać parametrów z urządzeń pomiarowych, bo zbiornik przewrócił się na stronę, na której się one znajdowały.
- Konieczne było zadysponowanie dodatkowych sił i środków w postaci grupy chemiczno – ekologicznej i grupy operacyjnej z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, dwóch dźwigów do podniesienia cysterny oraz holownika i zapasowej cysterny umożliwiającej przepompowanie gazu – wylicza kpt. Paweł Kozłowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej KP PSP w Szczytnie. Przy użyciu ciężkiego sprzętu udało się postawić pojazd na kołach i wypompować niebezpieczną substancję. Następnie, po wyciągnięciu z rowu, ciągnik wraz z naczepą zostały odholowane. Akcja, która rozpoczęła się po godzinie 15.00 w piątek, trwała aż do godziny 7.38 dnia następnego. Udział w niej brało dwanaście zastępów straży pożarnej, w skład których weszło 34 ratowników. Straty wynikające z uszkodzenia ciągnika i cysterny oszacowano wstępnie na ok. 600 tys. złotych.