Takiego wydarzenia artystycznego w miasteczku nad Kalwą jeszcze nie było. W sobotę w murach tutejszego kościoła ewangelickiego wystąpił wirtuoz skrzypiec Vadim Brodski.
Znakomity, urodzony w Kijowie artysta, osiadły w Rzymie, zwycięzca najważniejszych konkursów skrzypcowych na świecie, koncertujący z wieloma słynnymi orkiestrami, przyjechał w sobotę do Pasymia, aby wystąpić w XIV Koncertach Muzyki Organowej i Kameralnej. Mistrzowi towarzyszył grający na organach profesor Roman Perucki. Wykonywanym przez nich utworom przysłuchiwała się w skupieniu licznie zgromadzona publiczność. Szczególne wrażenie wywołała „Ostatnia róża lata” Heinricha Ernsta, wariacje na temat staroirlandzkiej piosenki ludowej. To, jak przyznawał mistrz, najbardziej skomplikowany technicznie utwór napisany na skrzypce. Artysta był pod wrażeniem fantastycznej akustyki pasymskiej świątyni. - W wielu grałem kościołach w Polsce, ale w tak pięknej akustyce jeszcze nie. Tu jest idealnie, bo wszystko zrobione z drewna – zwierzał się publiczności. Ta jego popisy przyjmowała wielkimi owacjami.
- Płakałam, słuchając muzyki. Czuję, że był to ważny dzień w moim życiu – zwierzyła się nam po koncercie Irena Mossakowska. Pod wrażeniem byli też inni, m.in. przedstawiciel wojewody Bogdan Osiński. Dziękując muzykowi za niepowtarzalne doznania, gratulował jednocześnie gospodarzowi koncertów księdzu Witoldowi Twardzikowi: - Dzięki takim ludziom, którzy stanowią sól tej ziemi możemy uczestniczyć w tak niecodziennych i niezwykłych przeżyciach jak dziś.
(o)/fot. A. Olszewski