Ciało zaginionego miesiąc temu Bogdana Jóźwika wyłowiła z małego jeziora w Szczytnie specjalna grupa płetwonurków. - Zwłoki zidentyfikowała rodzina – mówi rzecznik szczycieńskiej policji.
27-letni mieszkaniec gminy Szczytno zaginął w sobotę 16 listopada br. w godzinach nocnych. Ostatni raz był widziany w lokalu Habana w Szczytnie. Poszukiwania prowadzone przez rodzinę i policję nie naprowadziły na żaden ślad. Była więc nadzieja, że mężczyzna żyje. W poniedziałek okazało się jednak, że doszło do tragicznej śmierci. Jego ciało, w odległości 12 metrów od linii brzegowej Jeziora Małego Domowego w Szczytnie, wyłowiła w poniedziałek 16 grudnia specjalna grupa płetwonurków. Teraz policja ustala jak doszło do tragedii.
- Wyjaśniamy, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy też przyczyniły się do niego osoby trzecie - informuje rzecznik KPP w Szczytnie Aneta Choroszewska-Bobińska.