Rekordowo skromnie pod względem zamiarów inwestycyjnych zapowiada się dla dźwierzuckiego samorządu bieżący rok. – Musimy jak najszybciej spłacić odziedziczone po poprzedniej kadencji zadłużenie – tłumaczy wójt Tadeusz Frączek.
W przyjętym przez Radę Gminy Dźwierzuty budżecie na 2008 rok po stronie wydatków zapisano kwotę 14,4 mln zł. Jednak najbardziej interesująca mieszkańców lista inwestycji przedstawia się niezwykle mizernie. Przewidziano na nie pierwotnie zaledwie 180 tys. zł.
Te pieniądze mają pójść na zakup sprzętu komputerowego do Urzędu Gminy i remont ośrodków zdrowia w Dźwierzutach i w Orżynach. Remonty wymógł na samorządzie sanepid, grożąc zamknięciem obu placówek.
I na tym, według uchwały budżetowej, tegoroczne inwestycje się wyczerpują. Lista zadań będzie jednak nieco dłuższa. W ubiegłym tygodniu do gminy przyszło pismo z Urzędu Marszałkowskiego sugerujące przyspieszenie prac związanych z jej udziałem w „Masterplanie dla Wielkich Jezior Mazurskich”. Wójt Tadeusz Frączek zapowiada, że na najbliższej sesji zaproponuje korektę budżetu, rezerwując w nim dodatkowo 349 tys. zł na opłacenie studium wykonalności i dokumentację budowy kanalizacji.
DAR Z NIEBIOS
Masterplan polega na rozbudowie i modernizacji infrastruktury wodno-ściekowej na terenach obejmujących Wielkie Jeziora Mazurskie. Dotyczy to także gminy Dźwierzuty, której zbiorniki wodne mają połączenie z Wielkimi Jeziorami.
- To prawdziwy dar niebios – cieszy się wójt Frączek, bo przypadające na jego samorząd zadanie, szacowane na 16 mln zł w ok. 70% finansowane będzie z Regionalnego Programu Operacyjnego. - Żadnej innej gminy w powiecie szczycieńskim los tak nie uszczęśliwił jak naszej - dodaje.
Budowa sieci kanalizacyjnej rozłożona będzie na pięć etapów. W pierwszej kolejności połączy ona Dźwierzuty z Targowem oraz Dąbrową i Linowem.
Wójtowi szczególnie zależy na tym, aby instalacja jak najszybciej dotarła do Dąbrowy.
- W ostatnim czasie wybudowano tam kilka domów, ale z powodu braku kanalizacji ludzie nie mogą ich użytkować. Gmina też traci, bo do jej kasy nie wpływają podatki – utyskuje wójt. Przy okazji zdradza, że w ramach tej samej inwestycji do Dąbrowy poprowadzona zostanie równolegle rura wodociągowa.
W korekcie budżetu zostanie też ujęte 65 tys. zł, stanowiące udział gminy w rozbudowie wysypiska w Linowie.
CAŁA PARA W KANALIZACJĘ I WODOCIĄGI
Razem, już po planowanych poprawkach, na zadania inwestycyjne zostanie przeznaczone w tym roku 594 tys. zł (wójt nie wyklucza jeszcze wprowadzenia do budżetu w terminie późniejszym środków na budowę wodociągów).
Stanowi to zaledwie 4,1% ogółu planowanych wydatków. Tak niskiego współczynnika inwestycji w powiecie szczycieńskim nie zanotował w ostatnich latach żaden samorząd.
To może dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że budżet został przez radę przyjęty jednogłośnie, a przecież większość w niej stanowią radni, sojusznicy byłego wójta Czesława Wierzuka.
- Wszyscy przyjęliśmy strategię polegającą na tym, że w pierwszej kolejności musimy wyślizgać się z zadłużenia, które odziedziczyliśmy po poprzedniej kadencji – tłumaczy jednomyślność wójt. Na koniec ub.r. wynosiło ono 3,2 mln zł, czyli 22% ogółu dochodów.
Gmina chce teraz jak najszybciej wyjść z długów, żeby mieć możliwość zaciągnięcia kredytu na budowę kanalizacji (dopiero po zakończeniu zadania będzie można liczyć na refundację z RPO).
- Skoro mamy okazję pozyskania tak wielu milionów z zewnątrz, trzeba to skrupulatnie wykorzystać i dlatego chwilowo inne zadania musimy sobie odpuścić. Cała para pójdzie w kanalizację i wodociągi - zapowiada wójt.
(olan)/Fot. A. Olszewski