W tym roku apetyty na powrót do II ligi były większe niż w latach ubiegłych, bo Gwardia mogła się pochwalić silniejszą kadrą. Niestety, i sami zawodnicy, i kibice muszą obejść się smakiem. `W turnieju barażowym w Białowieży szczytnianie zajęli trzecie miejsce, co równa się odpadnięciu z dalszej rywalizacji.
W tym roku apetyty na powrót do II ligi były większe niż w latach ubiegłych, bo Gwardia mogła się pochwalić silniejszą kadrą. Niestety, i sami zawodnicy, i kibice muszą obejść się smakiem. W turnieju barażowym w Białowieży szczytnianie zajęli trzecie miejsce, co równa się odpadnięciu z dalszej rywalizacji.
Gwardia walczyła o II ligę przez trzy dni. W piątek 9 marca uległa 1:3 (-16, -19, 19, -23) Orlikowi Przytyk, zespołowi, którego trener Zawalniak obawiał się chyba najbardziej. Ta porażka postawiła naszą drużynę pod ścianą, bo na kolejną przegraną szczytnianie nie mogli już sobie pozwolić. W sobotę gwardziści pokonali 3:1 (23, 17,-21,16) Zakład Karny Biała Podlaska i humory nieco się poprawiły. W niedzielę podopieczni Rafała Zawalniaka musieli wygrać z gospodarzami. Naszą drużynę było stać jedynie na zwycięstwo w drugiej partii. W całym meczu górą byli zawodnicy Żubra, którzy wygrali 3:1 (12, -27, 22, 17). Do dalszych gier awansowały drużyny z małych miejscowości, nieposiadających praw miejskich: Białowieży i Przytyka. Gwardia zajęła miejsce trzecie.
***
Los szczytnian podzieliła druga drużyna z naszego województwa – Wicher Wilkasy. Zespół spod Giżycka przegrał w turnieju w Warszawie mecze z MDK-iem Warszawa i Trójką Międzyrzec Podlaski, pokonał Sprint-Płociczno-Tartak, co ostatecznie dało mu trzecie miejsce.
(gp)