Aleksandra Pikała, 21-letnia mieszkanka Jedwabna wraz z koleżankami z liceum wzięła udział w popularnym teleturnieju „Familiada”. Pomysł, by spróbować sił na szklanym ekranie, zrodził się podczas spotkania przy kawie. - To była świetna przygoda i nowe doświadczenie – mówi o swoim występie młoda jedwabianka.
Program z udziałem mieszkanki Jedwabna został wyemitowany półtora tygodnia temu. Pani Aleksandra była kapitanem drużyny składającej się z koleżanek z liceum. Wszystkie pochodzą z naszego województwa. ale obecnie studiują w różnych miastach. Ich przeciwniczkami były pracownice żłobka z Elbląga. Jak mówi mieszkanka Jedwabna, pomysł udziału w programie zrodził się już dość dawno, bo dwa lata temu. - Było to podczas spotkania przy kawie. Ktoś rzucił taką propozycję, potem wysłałyśmy zdjęcie naszej drużyny i zgłoszenie – opowiada Aleksandra Pikała.
Po kilku miesiącach koleżanki z liceum dostały zaproszenie na eliminacje do Warszawy. Przeszły je pomyślnie, a nagranie odcinka „Familiady” z ich udziałem odbyło się w marcu. Dla Aleksandry Pikały był to pierwszy kontakt z telewizją. - Na początku towarzyszyła nam wielka trema, bo nie miałyśmy żadnego doświadczenia w pracy z kamerą. Przez chwilę była wręcz nie do zniesienia. Szybko jednak minęła – dzieli się swoimi wrażeniami mieszkanka Jedwabna. Jej drużynie nie udało się wejść do finału. Zdecydowało o tym jedno pytanie – o to, kto służył dawniej w pałacu. Do pani Aleksandry, jako kapitana drużyny, należał ostateczny wybór odpowiedzi. - Wybrałam błazna, a chodziło o kucharza. Mimo to udział w programie wspomina bardzo miło. - Była to świetna przygoda i nowe doświadczenie – mówi. Najbliżsi, którzy oglądali jej występ, ocenili, że wypadł bardzo dobrze. Aleksandra Pikała ma 21 lat. Studiuje filologię polską oraz dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
(ew)/fot. archiwum