Po raz pierwszy na swój sparing nie pojechali piłkarze MKS-u Szczytno. Mecze rozgrywały za to inne drużyny z naszego powiatu. Najwartościowszy wynik uzyskali Błękitni Pasym.
- Nie było za co jechać – mówi bez ogródek wiceprezes MKS-u Ryszard Orkwiszewski. Zespół ze Szczytna miał rozegrać spotkanie w Ostrołęce. Po raz pierwszy tej zimy naszemu IV-ligowcowi nie było dane sprawdzić swojej formy w sparingu. Kolejny udany mecz mają za sobą natomiast Błękitni Pasym. W Kętrzynie pokonali prowadzącą w IV-ligowej tabeli Granicę 2:1. Bramki zdobywali: Marcin Łukaszewski i Arkadiusz Foruś. Pasymski supersnajper zobaczył w tym meczu czerwoną kartkę.
W Wielbarku, na boisku częściowo przykrytym śniegiem, Omulew pokonała Zryw Jedwabno 8:4 (7:2). W zespole gości, który przyjechał na mecz w dziesięciu, gościnnie zagrał Karol Ponikiewski. Co ciekawe, zdobył aż trzy gole. Czwarte trafienie dla Zrywu to zasługa Artura Dymka. Bramki dla podopiecznych Mariusza Korczakowskiego strzelali: Dawid Filochowski i Mateusz Abramczyk – po 2, Krystian Lisiewicz, Ariel Kozłowski, Jarosław Berk i Marcin Cieślik – po 1.
Dwa mecze w sobotę i niedzielę rozegrali piłkarze GKS-u Dźwierzuty. Najpierw pokonali na boisku w Dębówku Warmiankę Bęsia 2:1(obie bramki Przemysława Krawczyka), nazajutrz wysoko przegrali z Orłem Czerwonka 0:6.
(gp, dob)/fot. www.mosir.ostroleka.pl