Po przeczytaniu pierwszej części artykułu o jajkach zapewne wielu z Was odetchnęło z ulgą, że nie są one takie straszne, jak się do tej pory mówiło. Powiem więcej, jajka są bardzo zdrowe, trzeba tylko wiedzieć, jak je jeść. Żadne inne pożywienie, z wyjątkiem mleka matki, nie posiada tak wielu składników potrzebnych człowiekowi, i to w przyswajalnej, naturalnej postaci. Białka zawarte w jajku (najwięcej jest ich w żółtku), mają dla nas bardzo dużą wartość, ponieważ zbudowane są z niezbędnych do funkcjonowania organizmu aminokwasów. I co ważne są w 100% przyswajalne. Dla porównania, białko kukurydzy przyswoimy w 60%.
Białka jaj po ugotowaniu są dla niektórych bardzo silnym alergenem. Dlatego nie powinno się karmić żółtkiem dzieci, które nie ukończyły ósmego miesiąca życia, a z białkiem należy poczekać do ukończenia 1. roku życia. Jeśli chodzi o kaloryczność, to spożycie jednego jajka pokryje zaledwie 3-4% dziennego zapotrzebowania na energię osoby dorosłej. Znajdziemy w nim wit. A - poprawiającą wzrok i chroniącą przed niekorzystnym promieniowaniem UV, wit. E - opóźniającą proces starzenia i zmniejszającą ryzyko zmian nowotworowych, wiele witamin z grupy B - regulujących przemianę materii i poprawiających nasze samopoczucie, czy wit. D - tak ważną w budowie kości i zębów. W jajku występuje też lecytyna, która w poważnym stopniu przeciwdziała odkładaniu się cholesterolu w ściankach naczyń krwionośnych oraz wpływa na polepszenie koncentracji i pamięci. Jajka zawierają ważny dla naszej wydolności fizycznej i intelektualnej jod oraz fosfor niezbędny dla zdrowych kości. Dostarczają spore ilości cynku potrzebnego do prawidłowego wzrostu, zwalczania infekcji oraz gojenia ran, selenu niszczącego nadmiar wolnych rodników oraz wapnia ważnego dla naszego kośćca. Jajko to także źródło potasu i siarki, a w żółtku znajduje się bardzo dużo żelaza, witalnego składnika czerwonych ciałek krwi. Co ważne, tak jak każde żelazo pochodzenia zwierzęcego, jest ono w o wiele większym stopniu przyswajalne niż te pochodzenia roślinnego. Należy jednak pamiętać, że zbyt długie gotowanie zmniejsza jego dostępność dla organizmu, bo wchodzi wówczas w reakcję z siarką, co objawia się nieapetyczną zieloną osłonką na żółtku. Pamiętajmy, że jajka gotowane na miękko zachowują najwięcej cennych składników, podobnie smażone lub sadzone. Dłuższe gotowanie powoduje powolną utratę minerałów i witamin. Ze względu na salmonellę, jajka przeznaczone do gotowania lub smażenia powinniśmy wcześniej umyć w ciepłej wodzie. Natomiast te, które zjemy na surowo, dobrze jest sparzyć wrzątkiem.
Kinga Karalus
2007.04.18