Wszystko wskazuje na to, że konflikt między spółką „Eskulap”

a władzami samorządowymi został zażegnany. Zakład Gospodarki Komunalnej podpisał z „Eskulapem” i pozostałymi siedmioma podmiotami posiadającymi w przychodni przy ul. Kościuszki swoje gabinety umowę dzierżawy na 10 lat. Miasto odstąpiło od zamiaru przeprowadzenia przetargu, za czym rok temu opowiadał się dyrektor ZGK.

Zamiast przetargu, umowa na 10 lat

PODŁOŻE KONFLIKTU

Na linii „Eskulap” – władze samorządowe iskrzyło już od ponad roku. Sprawa dotycząca konfliktu trafiła nawet na wokandę sądową. Doszło też do okupacji przez radnych-lekarzy mównicy podczas obrad Rady Miejskiej. Władze spółki domagały się od miasta przedłużenia umowy na dzierżawę pomieszczeń w przychodni na kolejne 10 lat. Jako argument lekarze podawali pilną potrzebę modernizacji części gabinetów. Koszty remontu deklarowali wziąć na siebie, ale jednocześnie chcieli mieć gwarancję amortyzacji poniesionych nakładów.

Miasto z kolei twierdziło, że nie ma pośpiechu i zapowiadało wolę przedłużenia umowy, ale na innych warunkach. Dotychczasowe, zdaniem burmistrz i dyrektora ZGK, były niekorzystne dla kasy miejskiej. Dyrektor Leszek Mierzejewski nie wykluczał, że dzierżawcy przychodni na kolejne lata zostaną wyłonieni w drodze przetargu.

NOWE STAWKI

Do tej pory spółka „Eskulap” i pozostałe siedem podmiotów prowadzących w przychodni działalność medyczną płacili brutto 15 zł za m2 gabinetu. Opłaty za zajmowane części wspólne były niższe: 5 zł/m2 korytarza i 2,50 zł - magazynu. W powyższe stawki były wliczone koszty energii, ogrzewania, sprzątania obiektu i wywozu śmieci.

Teraz obowiązywać mają inne zasady.

Według umowy zawartej na 10 lat, do roku 2018, wszyscy będą płacić jednakową stawkę – 7,83 zł/m2 zarówno za gabinety jak i korytarze. Opłata za te ostatnie będzie naliczana proporcjonalnie w zależności od zajmowanej powierzchni gabinetu. Użytkownicy zapłacą też oddzielnie za energię elektryczną, ciepło, a także pokryją koszty sprzątania i wywozu śmieci. Będą też zobowiązani do ponoszenia kosztów remontów prowadzonych wewnątrz budynku jak i usuwania awarii.

Zdaniem Leszka Mierzejewskiego, nowe warunki umowy są korzystne dla miasta. Dochód z czynszu za dzierżawione w przychodni pomieszczenia wpływać będzie teraz na subkonto. Wszystkie zgromadzone na nim środki będą przeznaczone na remont zewnętrznych części obiektu. Już w przyszłym roku planowany jest remont schodów, a w następnym – położenie nowej elewacji. W kolejnych latach przewiduje się ocieplenie fundamentów i przebudowę dachu. Dyrektor zapewnia, że roboty będą prowadzone bez konieczności zamykania obiektu dla pacjentów.

DLACZEGO NIE PRZETARG?

Przypomnijmy, że od nowego roku w przychodni nastąpi zmiana firmy prowadzącej aptekę. W wyniku ogłoszonego przetargu zwyciężyła „Stara Apteka” Bogumiły Polakiewicz, która zadeklarowała stawkę 41 zł/m2. Dotychczasowy dzierżawca płacił 18,5 zł/m2.

Dlaczego miasto nie zdecydowało się, aby także i dzierżawców gabinetów lekarskich w przychodni wyłonić w drodze przetargu nieograniczonego, za czym rok temu opowiadał się dyrektor Mierzejewski?

- Decyzja nie należała do mnie – odpowiada dziś krótko dyrektor ZGK.

Burmistrz Danuta Górska zapewnia z kolei, że od początku przetarg nie wchodził w grę.

- Nie można tak samo traktować i porównywać działalności komercyjnej, jaką jest prowadzenie apteki z funkcjonowaniem gabinetów lekarskich. Chcieliśmy tylko, aby umowa obowiązywała na innych warunkach i tak się właśnie stało.

(o)