Zima mocno daje się we znaki mieszkańcom gminy Świętajno. Nie wszystkie drogi są odśnieżane na czas, co m.in. wywołuje komplikacje związane z odbiorem śmieci. Niektórzy zapominają o obowiązku odśnieżania chodników przyległych do swoich posesji.
NIEZABIERANE ŚMIECI
Stan nawierzchni dróg to największa bolączka mieszkańców gminy Świętajno w sezonie zimowym. Radni i sołtysi narzekali podczas ostatniej sesji Rady Gminy, że nie do wszystkich mieszkańców docierają ekipy ZGKiM zbierające śmieci.
- Śmieci nie są odbierane, a wystawiane faktury opiewają, mimo to, na taką samą kwotę – utyskiwała sołtys Spychowa Renata Karwacka, którą wspierał radny Andrzej Bełcikowski.
- Jak nie możemy dojechać w umówionym dniu, przyjeżdżamy następnym razem i zabieramy dodatkowe, zapełnione w tym czasie worki – uspokaja podenerwowanych mieszkańców kierownik ZGKiM Waldemar Popielarczyk, dodając, że żądanie w takim przypadku obniżenia opłaty jest bezzasadne.
Inni, jak radny Wiesław Kozłowski, prowadzący gospodarstwo w znacznej odległości od głównej drogi, w razie trudnych warunków atmosferycznych sami dzwonią do ZGKiM prosząc, aby pracownicy do nich nie przyjeżdżali, bo mogą utknąć w zaspach.
NIEODŚNIEŻANE CHODNIKI
Radny Adam Mierzejewski ze Spychowa domagał się z kolei, aby urząd przypominał mieszkańcom o obowiązku odśnieżania przyległych do ich posesji chodników.
- Jedni mają pięknie odśnieżone chodniki, a po innych nie sposób przejść – narzekał radny.
Zdaniem wójta Janusza Pabicha, częściowym rozwiązaniem problemu mogłoby być zatrudnienie strażnika gminnego, do czego urząd przygotowuje się od kilku miesięcy.
Skuteczniejszym jednak, jak sugerował wójt, środkiem będzie wzięcie ciężaru odśnieżania chodników na gminę. Temu celowi ma służyć planowany zakup dwóch ręcznych wirników do usuwania śniegu.
- Proszenie, straszenie, wypisywanie mandatów może nie odniesie pożądanego efektu. I tak będą wymówki, że ktoś jest chory, ma rentę itp. - przekonywał radnych wójt.
(o)/fot. A. Olszewski