Mimo postępującego rozwoju techniki i medycyny, pandemia COVID-19 pokazała wyraźnie naszą bezsilność wobec nieznanego dotąd wirusa, niosącego ogromne zagrożenie dla całej ludzkości. Dowodem tego, jak tragiczna w skutkach jest ta choroba są chociażby przerażające sceny z Włoch, które pamiętamy z pierwszej fali.
Obecnie najskuteczniejszą metodą walki z koronawirusem SARS-Cov-2 pozostaje szczepienie. Jest tylko jeden podstawowy warunek, czyli zaszczepienie jak największej części populacji. Do wyboru jest kilka preparatów, których dostawy są na bieżąco realizowane.
Każdy z nas pragnie żyć zdrowo i długo. Na co dzień spotykamy się jednak z różnymi opiniami na temat szczepień: są tacy, którzy nie wierzą w pandemię lub nie ufają szczepionkom, więc nie widzą konieczności szczepienia się. Inni natomiast podchodzą to tego z dużą wstrzemięźliwością wierząc, że nie będzie czwartej fali. Należy jednak pamiętać o tym, że aby uniknąć ciężkich powikłań, dotykających również osób młodych, musimy zabezpieczyć siebie i bliskich.
Obecnie w Polsce odsetek osób zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki na koronawirusa wynosi blisko 50 proc., a w pełni zaszczepieni stanowią niespełna 44 proc. całego społeczeństwa. To wciąż niewystarczająca liczba, aby osiągnąć odporność populacyjną. Są regiony, w których wciąż niewielki jest procent mieszkańców zaszczepionych, do nich należy m.in. województwo warmińsko-mazurskie.
W kraju uruchomiono 6 tys. punktów szczepień populacyjnych oraz ponad 500 punktów szczepień powszechnych. Aby ułatwić możliwość szczepienia zaangażowano w to blisko 500 aptek. Prowadzone są szczepienia podczas masowych imprez oraz w zakładach pracy. Działają również punkty mobilne. Wspomnieć należy też o konkursach organizowanych dla samorządów, loterii Narodowego Programu Szczepień oraz kampanii telefonicznej NFZ. Nawiązano współpracę z kołami gospodyń wiejskich i Ochotniczą Strażą Pożarną. Przeprowadzono też dwie duże kampanie: „Szczepimy się” oraz „Ostatnia prosta”. Zachęt i możliwości szczepień jest naprawdę wiele.
Tym bardziej warto przypomnieć słowa Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego Janusza Dzisko z lipca br.: „Śledzimy tę epidemię od marca zeszłego roku. Dzisiaj statystyki wyglądają tak: mamy ponad 120 tys. potwierdzonych zakażeń, niestety 3065 zgonów. Zgonów ludzi, którzy odeszli od nas w wyniku działania koronawirusa. W szczycie ostatniej fali osiągaliśmy 1200-1300 potwierdzonych zakażeń na dobę. Mało tego, w niektórych miesiącach mieliśmy po 500-600 zgonów. Ten czarny scenariusz może się powtórzyć. Przekształcaliśmy oddziały na oddziały covidowe. Ilość łóżek dla pacjentów covidowych oscylowała wokół tysiąca. Pod respiratorami mieliśmy ponad 200 osób. I teraz od nas zależy, czy ten czarny scenariusz nie powtórzy się jesienią. Byliśmy przecież pierwszym województwem, które musiało zostać zamknięte. Czy chcemy wrócić do tej sytuacji?”
Musimy pamiętać o tym, że mimo aktualnie niskiej liczby zakażeń i zgonów spowodowanych przez COVID-19, pandemia się jeszcze nie skończyła, a koronawirus pozostaje wciąż niebezpieczny. Stąd apel do wszystkich, którzy dotąd mieli wątpliwości. W tej walce musimy być odpowiedzialni i solidarni. Przyjęcie szczepionki to nie tylko ochrona nas samych, ale także naszych najbliższych.