Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Jerutach w naczepę ciężarówki kierowanej przez 63-letniego mężczyznę, uderzyła lokomotywa remontowa. Na szczęście nikt nie ucierpiał. To już drugie groźne zdarzenie drogowe w tym miejscu w ciągu niespełna dwóch tygodni.
W czwartek 6 grudnia około godziny 18.30 na niestrzeżony przejazd kolejowy w Jerutach wjechał ciężarowy DAF z naczepą wypełnioną materiałami budowlanymi. Wtedy w naczepę pojazdu uderzyła lokomotywa remontowa przemieszczająca się po torach. Obecnie linia ta jest wyłączona z normalnego ruchu kolejowego, ponieważ trwają na niej prace związane z modernizacją torowiska. Kierujący ciężarówką 63-letni mężczyzna miał sporo szczęścia. Nie odniósł żadnych obrażeń, podobnie jak dwie osoby jadące lokomotywą. Wszyscy uczestnicy zdarzenia po przebadaniu przez ratowników medycznych pozostali na miejscu. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości maszynisty oraz kierowcy DAF-a. Obaj byli trzeźwi. Trasa Szczytno – Świętajno na odcinku drogi krajowej nr 53 przez kilka godzin pozostawała zablokowana.
To już drugie groźne zdarzenie w tym miejscu w ciągu niespełna dwóch tygodni. Przypomnijmy, że 26 listopada wieczorem kierujący mercedesem 70-latek na łuku drogi wypadł z jezdni i uderzył w ścianę budynku PKP zamieszkiwanego przez rodzinę z dwojgiem dzieci. Ich matka od dawna domaga się od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zamontowania przy przejeździe barierki. Takie rozwiązanie nie jest jednak brane pod uwagę. Jak informował nas przed tygodniem Karol Głębocki z GDDKiA, przejazd kolejowy w okolicy Jerut ma być przebudowany. Zmianie ulegnie organizacja ruchu w tym miejscu, polegająca na ograniczeniu prędkości do 30 km/h.
(ew)