Nareszcie mamy maj - miesiąc miłości, młodości i radości życia, a więc tego wszystkiego, co budzi się w człowieku na wiosnę. Jednak szarość dnia powszedniego, codzienne problemy obecnych czasów są tak przytłaczające, iż uganiając się za rozmaitymi sprawami po ulicach naszego prowincjonalnego miasteczka, nie zauważymy nic z tych cudowności, jakie niesie z sobą maj.
Oto jedna z główniejszych arterii naszego miasta - ulica Sienkiewicza - fot. 1. Choć zdjęcie zrobione zostało w godzinach przedpołudniowych, ruch samochodowy na niej spory, stąd roztaczający się wokół smród spalin, hałas silników, co niczym zachwycającym nie jest.
Co prawda ulica i chodniki są w miarę czyste, świeżo wymalowane pasy lśnią jasną bielą, ale gdzież kwiecie, gdzież soczysta zieleń budzącej się do życia przyrody?
Niespodziewanie dla zagonionych obywateli, to wszystko jest tuż, tuż, na wyciągnięcie ręki.
Wystarczy, że zejdziemy schodkami w dół ku jezioru, a naszym oczom ukaże się zupełnie inny świat, przypominający zgoła bajkową krainę - fot. 2.
PARK OSOBLIWOŚĆI
Tu w parku, na błękitnych wodach małego jeziora, otoczonych soczystą, wiosenną zielenią drzew oraz obsypanych kwieciem krzewów pasą się śnieżnobiałe łabędzie. Widok to zgoła uroczy, nastrajający poetycko i w ogóle rajsko...
Dlatego widać tu zakochane parki tulące się do siebie, czy choćby tylko szukające dotyku rąk - fot. 3.
Nie można rzec, iż widok taki byłby jakimś dysonansem w tak nastrojowym i romantycznym miejscu. Kłóci się natomiast z otoczeniem scenka inna - gaszenie pragnienia przez młode i piękne dziewczyny, za pomocą pewnego napoju w puszkach (ca 1,99 zł za opakowanie). Rzecz o nazwie znanego górskiego pasma w Karpatach stanowczo nie pasuje do dziewczęcej, tj. pięknej i tak delikatnej dłoni - fot. 4.
Nadto zostały złamane tu aż dwa przepisy na raz. Po pierwsze - zbyt młody wiek osóbek delektujących się piwem, po drugie - regulamin terenu zielonego zakazuje picia napojów alkoholowych na terenie parku.
Ku przestrodze dziewcząt wypadałoby im zadedykować następny obrazek - fot. 5.
Widać tu dowodnie skutki przekroczenia miarki w piciu, co się zwykle kończy głośnym bęc! Pada się po prostu na ziemię bez ducha, no i obciach wielki! Wszak park jest miejscem licznie odwiedzanym i świadków kompromitującego zdarzenia zawsze będzie wielu.
ŁAWECZKA-PUŁAPKA
Oto ul. Odrodzenia, okolice przystanku autobusowego. Stoi sobie ławeczka. Czysta, lśniąca, słowem zachęca do skorzystania. Zdaje się tak przemawiać do ludzi: przechodniu kimkolwiek jesteś, usiądź, a odpocznij sobie! - fot. 6.
No to pewna dziewczyna, zwłaszcza iż obciążona była nie lada torbą, skorzystała. Usiadła na ławeczce, aby odpocząć, aby na chwilę uwolnić ręce od ciężaru - fot. 7.
Czy mogła (powinna była?) przypuszczać, iż z odwrotnej strony, wisi sobie karteczka - uwaga!!! świeżo malowane!
OCZYSZCZANIE BAGIEN
Na bagniskach (okolice targowiska) daje się zauważyć ostatnio wzmożony ruch. Miejskie służby odpowiedzialne za ochronę środowiska (wziąwszy sobie zapewne do serca "kurkowe" artykuły w tej sprawie) robią porządki. Z bagien wyciągnięto niebywałe ilości śmieci i innych rupieci oraz starych opon - fot. 8.
Ładuje się to wszystko na traktory i wywozi precz, aby śmieci więcej nie zanieczyszczały oczek wodnych, w których mają swoje ostoje dzikie kaczki i inne ptactwo wodne. Teren zostanie wyrównany - fot. 9, obsiany trawą, a jesienią...
Szkoda, że dopiero jesienią, dokonana się nasadzeń roślin ozdobnych oraz krzewów. Słowem powstanie tutaj piękny park. No, jest za co nareszcie pochwalić nasze miejskie służby!
2003.05.14