MKS Szczytno - POLONIA Lidzbark Warmiński 5:0 (1:0)
LIGA OKRĘGOWA
SENIORZY
14. kolejka
1:0, 2:0, 3:0 - Kamil Dębek (13., 48., 59.), 4:0 - Jacek Chmielewski (77.), 5:0 - Paweł Bartnikowski (82.)
MKS: Cichy, A. Magnuszewski, Głodzik, Śmieciński, Skonieczny, M. Magnuszewski, Bartnikowski, Łukaszewski, M. Pietrzak (75. Elsner), P. Pietrzak (30. Gregorczyk), Dębek (72. Chmielewski)
Chłód wystraszył w sobotę kibiców, bo ostatni w pierwszej rundzie mecz w Szczytnie obejrzało niewielu widzów. Nie zdeprymowało to lidera i kolejna ekipa gości wyjechała ze Szczytna z bagażem pełnym goli.
Obie drużyny nie potykały się ze sobą w meczach ligowych zbyt często z racji występowania zazwyczaj w różnych klasach rozgrywkowych. W poprzednim sezonie szczytnianie w konfrontacji z POLONIĄ zdobyli zaledwie punkt. Sympatycy MKS-u mają z pewnością w pamięci sromotną porażkę 1:5 sprzed pięciu lat. POLONIA wywalczyła wówczas awans do III ligi, a szczytnianie spadli do okręgówki. W ostatnią sobotę podopieczni trenerów Justki i Kacaka wykorzystali wreszcie okazję do rewanżu.
Początek trudno było uznać za obiecujący. W 3. min po raz pierwszy sprawdzano czujność Cichego. Szczycieński bramkarz poradził sobie jednak ze strzałem z 30 m. Parę minut później od utraty gola MKS uratowała poprzeczka. Ocuciło to trochę szczytnian, którzy zaczęli przeprowadzać bardziej składne akcje. Do zdobycia pierwszego gola przyczynił się... niecenzuralny okrzyk jednego z graczy POLONII. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni z pola karnego. Zawodnicy MKS-u zaskoczyli rywala sprytnym rozegraniem piłki i Dębek precyzyjnym strzałem zmieścił piłkę tuż przy słupku. W 20. min powinno być 2:0. Słodką tajemnicą A. Magnuszewskiego i spółki pozostanie, dlaczego piłka, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, nie znalazła się w bramce. Obie drużyny do końca pierwszej połowy prowadziły otwartą grę i wynik kilkakrotnie mógł się zmienić. Na zdobywanie bramek piłkarze mieli ponad 50 minut - w 23. min P. Pietrzak zderzył się z bramkarzem gości i obaj gracze przez kilka minut leżeli na boisku. Szczycieński prawoskrzydłowy doznał kontuzji, co zmusiło go do opuszczenia placu gry.
Druga odsłona do złudzenia przypominała to, co w kilku ostatnich meczach oglądano w Szczytnie. POLONIA, choć prezentowała się całkiem nieźle, stanowiła jedynie tło dla rozkręcających się i skutecznych gospodarzy. W 48. min Dębek pięknie uderzył bez przyjęcia z 25 m i bramkarz POLONII był bez większych szans. Szczycieński napastnik miał nadal apetyt na gole. W 59. min dopadł na linii bramkowej piłkę uderzoną przez Bartnikowskiego i wbił ją do siatki. W końcówce z dobrej strony pokazał się wprowadzony za Dębka Chmielewski. W 77. min wywalczył przy linii bocznej rzut wolny. Łukaszewski wkręcił futbolówkę w pole karne, a tam głową musnął ją właśnie Chmielewski i było już 4:0 dla MKS-u. Ostatniego gola zdobył Bartnikowski, wykorzystując rzut wolny podyktowany za faul na zmienniku Dębka.
MKS Korsze - BŁĘKITNI Pasym 11:0 (5:0)
1:0 - (23.), 2:0 - (29.), 3:0 - (31.), 4:0 - (38.), 5:0 - (40.), 6:0 - (58.), 7:0 - (64.), 8:0 - (73.), 9:0 - (77.), 10:0 - (83.), 11:0 - (86.)
BŁĘKITNI: Martin, Matwiej, Ziętak, Bakuła (46. Jastrzębski), Żubrowski, Skrzypski, S. Foruś, Brzostek (81. Zalewski), Ćwiek, A. Łachmański, Młotkowski
Takiej klęski nie pamiętają chyba najstarsi kibice BŁĘKITNYCH. - Do momentu utraty drugiego gola wyglądało to nieźle - tłumaczy kierownik pasymian Dariusz Lipka. Później trudno mówić o realizacji jakichkolwiek założeń taktycznych. BŁĘKITNI ruszyli praktycznie całą drużyną do przodu, chcąc za wszelką cenę zdobyć choćby honorową bramkę. Kończyło się to utratą kolejnych goli. - W drugiej połowie niemal każde podanie na naszą połowę to sytuacja sam na sam - mówi Dariusz Lipka.
W roli najokrutniejszych katów BŁĘKITNYCH wystąpiło dwóch zawodników z Korsz: Chwedorowicz, zdobywca 5 goli, i Bednarczyk, po którego uderzeniach Martin musiał wyciągać piłkę z siatki czterokrotnie.
Całą drugą część meczu goście grali w dziesięciu. W 44. min Skrzypski obejrzał po raz drugi żółtą kartkę i powędrował do szatni.
JURAND Barciany - CZARNI Olecko 0:2 (0:2)
VĘGORIA Węgorzewo - MAZUR Pisz 3:1 (0:0)
GLKS Jonkowo - CRESOVIA Górowo Iławeckie 1:3 (0:2)
TĘCZA Biskupiec - GRANICA Bezledy 1:1 (0:0)
PISA Barczewo - WARMIA Olsztyn 1:0 (1:0)
MAMRY Giżycko - ŁYNA Sępopol 2:0 (0:0)
TABELA
1.MKS 14 33 40-13 2.MAMRY 14 33 35-17 3.PISA 14 30 29-15 4.TĘCZA 14 21 22-19 5.JURAND 14 21 22-25 6.VĘGORIA 14 19 26-22 7.WARMIA 14 19 17-19 8.MAZUR 14 19 23-27 9.KORSZE 14 18 31-23 10.POLONIA 14 18 17-26 11.CZARNI 14 17 16-15 12.CRESOVIA 14 17 19-21 13.ŁYNA 14 17 17-22 14.GRANICA 14 15 24-23 15.JONKOWO 14 11 15-30
16.BŁĘKITNI 14 6 11-47
KLASA "A" SENIORZY
13. kolejka
OMULEW Wielbark - WPZ Lemany 0:2 (0:2)
Bramki dla WPZ: Michał Kwiecień (5., 32.)
OMULEW: Stypuła, Czarkowski, Trzciński, Berk, Tusiński, Łazicki (60. Korczakowski), Bugaj, Górski, Kąkiel (46. Wilga), Królicki, Ścibek
WPZ: Błaszczak, Piotr Muchowski, C. Nowakowski, Sawicki, Sikorski (75. Gołota), Tyczyński, Brzuzy (60. Hołod), W. Nowakowski (70. Malinowski), Ryłka, Kordas, Kwiecień
Twarde i wyrównane spotkanie, w którym skuteczniejsi byli goście. W 5. min Kwiecień płaskim strzałem z 22 m po raz pierwszy zmusił do kapitulacji Stypułę. OMULEW próbowała doprowadzić do wyrównania, ale bezskutecznie. Akcja gości z 32. min dała im drugą bramkę. Strzał Kordasa z 25 m wylądował na poprzeczce. Piłka trafiła do Kwietnia, a ten uderzeniem z 10 m ustalił wynik meczu.
GKS Dźwierzuty - WARMIANKA Bęsia 0:3 (0:2)
GKS: Ptaszek, Czarnocki, R. Szymański, Ł. Szymański, Zawitowski, Ciebień, Biedka (60. Koziatek), Rutkowski, Wieczorek (41. Sztura), Sztymelski, Krawczyk (46. Kandybowicz)
W drużynie gospodarzy zawiodła skuteczność. Podobnych problemów nie mieli gracze WARMIANKI, którzy jeszcze w pierwszej połowie zdobyli dwie bramki. Wysiłki piłkarzy GKS-u, by zmienić niekorzystny wynik w drugiej odsłonie, spełzły na niczym. Dodatkowo zostali skarceni w 58. min. Ładne dośrodkowanie z lewej strony, ładny strzał z woleja i było pozamiatane.
KORONA Klewki - WARMIAK Wojciechy 2:2
LZS Smolajny - FORTUNA Gągławki 1:3
ORZEŁ Biesal - MKS Jeziorany 3:0 wo.
BURZA Słupy - LEŚNIK Nowe Ramuki 1:2
ORZEŁ Czerwonka - LZS Knopin 6:0
TABELA
1.FORTUNA 13 28 36-15 2.LEŚNIK 12 27 35-14 3.ORZEŁ C. 12 24 32-16 4.WPZ 12 23 32-16 5.WARMIANKA 12 22 28-22 6.ORZEŁ B. 12 21 21-14 7.BURZA 12 16 28-26 8.OMULEW 13 16 21-31 9.KORONA 12 14 25-31 10.JEZIORANY 12 13 17-33 11.SMOLAJNY 12 11 21-34 12.GKS 12 10 16-28 13.WARMIAK 12 9 17-26
14.KNOPIN 12 7 12-34
JUNIORZY MŁODSI
OMULEW Wielbark - WPZ Lemany 0:4 (0:4)
br.: Adrian Bazych (13., 16.), Damian Kujtkowski (20.), Mateusz Kruczyk (31.)
GKS Dźwierzuty - WARMIANKA Bęsia 1:9 (0:4)
br.: Przemysław Krawczyk (55.)
2005.11.02