Miniony tydzień obfitował w serię groźnych zdarzeń drogowych. Na terenie powiatu doszło do kilku wypadków i kolizji. Nie obyło się bez rannych, ale na szczęście nikt nie zginął.
W poniedziałek 28 listopada w Lesinach Wielkich volkswagen polo wypadł z jezdni i dachował. Autem podróżowała jedna osoba. Jako pierwsi na miejscu wypadku zameldowali się strażacy z OSP Czarnia, którzy udzielili kierującej pojazdem pierwszej pomocy. Kobieta doznała ogólnych obrażeń.
We wtorek 29 listopada na ul. Wielbarskiej w Szczytnie na parkingu przy markecie doszło do kolizji z udziałem czterech samochodów: dodge’a, forda galaxy, volkswagena passata i mercedesa vito. Łącznie podróżowało nimi dziewięć osób. Większość z nich nie odniosła poważniejszych obrażeń. Strażacy udzielili jedynie pomocy będącej w ciąży pasażerce dodge’a.
W sobotę 3 grudnia na trasie Narty-Jedwabno na odcinku drogi krajowej nr 58, kierująca fiatem stilo 19-latka najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do panujących warunków i straciła panowanie nad pojazdem. W wyniku tego auto dachowało. 15-letnia pasażerka po przybyciu służb pozostawała w samochodzie. Dostęp do niej wykonali strażacy. Poszkodowana doznała urazu kręgosłupa na odcinku szyjnym i została przetransportowana do szpitala dziecięcego w Olsztynie.
Tego samego dnia doszło do wypadku w Olszynach, na drodze nr 53. Do rowu wpadły dwa samochody – volkswagen passat i suzuki grand vitara. Każdym z nich podróżowały po dwie osoby. Żadna nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Kolejny wypadek wydarzył się w niedzielę 4 grudnia na trasie Grzegrzółki – Pasym. Samochód osobowy, którym jechały trzy osoby, uderzył w drzewo. 25-letnia pasażerka z tylnego siedzenia nie była w stanie opuścić auta o własnych siłach, konieczna okazała się pomoc strażaków. Kobieta doznała urazu głowy i klatki piersiowej. Zespół ratownictwa medycznego zabrał ją do szpitala w Szczytnie.
Także w niedzielę w Małdańcu dachowanie w rowie zaliczyło audi 80, którym jechały dwie osoby. Pierwszej pomocy udzielili im strażacy, jednak żadna z nich nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Groźny wypadek wydarzył się w poniedziałkowy ranek 5 grudnia w Pasymiu. Kierująca nissanem micrą 40-latka z nieustalonych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i uderzyła w bok jadącego z przeciwka dostawczego reanult. Z kolei w ten pojazd wjechała ciężarowa scania. Kierowcom renault i scanii nic się nie stało. Kobieta kierująca nissanem trafiła do szpitala, ale jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
oprac. (ew)