Nowe przepisy nakładające na osoby dostarczające złom obowiązek wylegitymowania zdają egzamin - twierdzi Andrzej Krawczyk, magazynier w skupie złomu należącym do GS Szczytno.
Od lipca podmioty prowadzące punkt zbierania złomu mają obowiązek wypełnienia formularza przyjęcia odpadów metali. Osoba dostarczająca złom musi natomiast wylegitymować się dowodem osobistym lub innym dokumentem potwierdzającym tożsamość. Jeśli tego nie uczyni, prowadzący punkt skupu nie może przyjąć złomu. Rygory te nie dotyczą tylko odpadów opakowaniowych po produktach żywnościowych (np. puszek).
Wprowadzone zmiany mają na celu ograniczenie szerzącej się plagi kradzieży elementów oraz części wyposażenia sieci wodocišgowych i kanalizacyjnych (np. pokryw włazów, kratek ściekowych), urzšdzeń drogowych, energetycznych i kolejowych. Oprócz znacznych strat materialnych, zjawisko to prowadzi do zagrożenia bezpieczeństwa osób i mienia.
Do punktu skupu złomu prowadzonego przez GS w Szczytnie trafiają najczęściej rury, blachy, części maszyn, sprzętu gospodarstwa domowego, śruby, kaloryfery, druty i siatki.
- Złodzieje nas omijają - mówi Andrzej Krawczyk, magazynier w skupie. - W ciągu ostatnich lat zanotowaliśmy tylko trzy przypadki, w których oddany do nas złom, w postaci części samochodów ciężarowych, pochodził z kradzieży. Dzięki temu, że legitymowaliśmy dostawców, zanim jeszcze nowe przepisy weszły w życie, zatrzymanie złodziei przez policję było zwykłą formalnością.
(k)
2004.11.24