GWARDIA Szczytno - WILGA Garwolin 0:3 (-23, -21, -28)

II LIGA MĘŻCZYZN

15. kolejka

GWARDIA: Gugała, Polechoński, Tański, Kasprowicz, Czetowicz, Szyćko, Dymerski (libero) oraz Stańczuk, Deptuła, Pruchniewski i Myślak

Kolejny sezon siatkarze GWARDII nie są w stanie poradzić sobie z WILGĄ Garwolin. W ostatnią sobotę rywal, choć w tabeli jest wyżej, był w ich zasięgu. Przekonują o tym chociażby rozstrzygnięcia poszczególnych setów.

Gwardziści, podobnie jak w ostatni mecz z KPS Wołomin, zaczęli z wystawiającym Pruchniewskim zamiast Polechońskiego. Początek rokował całkiem nieźle. Pruchniewski, po wejściu na zagrywkę, zaskoczył rywali technicznym serwisem i zrobiło się 10:7 dla gospodarzy. Niestety, chwilę później ten sam zawodnik zaczął wystawiać za nisko i goście wyszli na prowadzenie. Przy stanie 11:12 wszedł Polechoński, ale sam również nie był najlepiej dysponowany. W pierwszej partii uwagę zwracały głównie błędy przy serwisie - oba zespoły miały ich łącznie kilkanaście. Niekiedy, co jest zupełnym ewenementem, piłka nie dolatywała nawet do siatki. Najsilniejszą bronią WILGI był w tej odsłonie atak po skosie z prawego skrzydła, z którym gwardziści zupełnie nie mogli sobie poradzić. Szczytnianie przeciwstawiali temu akcje z lewej Gugały, kontrapunktowane kilkoma udanymi zbiciami ze środka. Tego stojącego na słabym poziomie seta zakończył serwis Polechońskiego w taśmę.

Początek drugiej odsłony był nawet obiecujący. Szczytnianie zaczęli wreszcie blokować i podbijać ataki przyjezdnych. W miarę dobrze szło tylko do zdobycia siódmego punktu. Później bezpieczną przewagę uzyskali goście i do końca partii kontrolowali sytuację.

W połowie trzeciej partii szczytnianie przejęli inicjatywę. Obudzili się wreszcie senni wcześniej kibice, którzy uwierzyli w zwycięstwo swojego zespołu. Gwardziści prowadzili już 22:18 i 24:20. Przestraszyli się jednak najwyraźniej tego, że mogą urwać WILDZE choćby seta. Nie potrafili bowiem w decydujących momentach (było 25:24, 26:25, 27:26, 28:27) wykończyć akcji. Polechoński chyba zbyt schematycznie zagrywał do wyesploatowanego Gugały i ostatecznie, po autowym ataku Tańskiego, gwardziści przegrali partię do 28.

JADAR II Radom - NET Ostrołęka 1:3

KPS Wołomin - WTS Warka 2:3

SPS Zduńska Wola - LEGIA Warszawa 3:0

Pauzowała SMS II Spała

Tabela

1.SPS 13- 0 37 39: 6 2.WTS 12- 1 36 38: 9 3.WILGA 10- 4 29 31:19 4.NET 7- 6 21 28:24 5.JADAR II 5- 9 16 23:32 6.LEGIA 5- 9 15 19:29 7.GWARDIA 4- 9 14 16:30 8.KPS 2-11 6 13-35

 

9.SMS II		 2-12  6 14:40

 

(gp)

2006.01.11