ŻURAWIE
Nad Kamionkiem kilka dni temu przelatywał ogromny klucz żurawi, a to oznacza jedno - że teraz już na pewno wiosna na dobre zawitała w nasze mazurskie progi. Posługując się tylko wzrokiem trudno, tak na oko, stwierdzić z całą pewnością, czy to akurat przelatują te właśnie ptaki, a nie dzikie gęsi albo bociany, bo sylwetki na tle nieba są bardzo małe.
Pewność daje nam słuch, bo żurawie, gdy lecą, wydają charakterystyczny odgłos zwany klangorem, przypominający dźwięk trąbki. Poza tym tworzą w powietrzu klucze i to bardzo dużych rozmiarów - fot. 1. Niby fruną sobie razem, ale podobnie jak i u ludzi, wśród nich też są jacyś indywidualiści czy po prostu zwykli maruderzy, bo obok wielkiego spójnego klucza widać kilka ptaków lecących w mniejszym i luźniejszym szyku - lewy dolny róg zdjęcia (fot. 1). A tak w ogóle, to żurawie są jednymi z największych ptaków, jakie bytują na naszym terenie. Ważą przeciętnie 4 - 5 kg, a wzrostem dorównują człowiekowi, osiągając nawet i 190 cm.
BRATKI
Do parku nad małym jeziorem i przyległego placu zabaw wiosna przywiodła sporo ludzi, dużych i małych. A tam widać kolejne zwiastuny wiosny – bratki, które kwitną sobie w najlepsze.
Jednak biała odmiana jakoś niechętnie, za to niebieska, jak najbardziej. Rozłożyły one swoje barwne płatki i sycą się wiosennymi promieniami słońca - fot. 2. Współczesne odmiany są bardzo odporne na niskie temperatury i potrafią zakwitnąć zaraz po posadzeniu późną jesienią, a potem już w marcu i tak do czerwca.
PORZĄDKI
Blisko kwitnących bratków, nad małym jeziorem jest spory parking samochodowy. Dotąd całkowicie pusty, w pierwszych dniach wiosny miał jednak swoich klientów. Jego mała popularność, jak się wydaje, wynika stąd, że został tak jakoś niepostrzeżenie oddany do użytku późną jesienią ubiegłego roku, wskutek czego niewielu zmotoryzowanych szczytnian wie, że on w ogóle istnieje.
Teraz być może, za sprawą wiosny i „Kurka”, to się zmieni. Kierowcy, zamiast pchać się do zatłoczonych zatoczek usytuowanych wzdłuż ul. Odrodzenia, zaczną parkować tutaj. Widać, że niedawno okolice parkingu były porządkowane. Wiadomo - wiosna, więc czystość zapanować musi. Ale czy na pewno? O ile chodnik wokół parkingu, jak i sam plac został zamieciony, to niestety, nie można tego powiedzieć o terenie nieutwardzonym, który zapewne już wkrótce przerodzi się w zielone, kwieciste rabatki. Na razie jednak te przyszłe kwietniki zawalone są rozmaitymi nieczystościami, jak torby i kubki plastikowe, butelki i inne śmieci - fot. 3.
Jak ktoś tu sprzątał, to mógł przecież zgrabić te wszystkie odpadki...
ZAKAZ WJAZDU
W poprzednim numerze „Kurka” opisywaliśmy perypetie mieszkańców ul. Podleśnej i Brzozowej, wynikające ze złego stanu nawierzchni tych traktów. Zaraz po tym przyjechała w te okolice równiarka, ale mieszkańcy nie są usatysfakcjonowani jej pracą.
Ich zadaniem robota, którą wykonała, na niewiele się zdała. Ulica tak jak była nierówna, tak pozostała nadal. Cóż, naszym zdaniem, poprawa jednak jakaś jest. Nawierzchnia ul. Podleśnej już nie przypomina tarki, jedzie się znacznie płynniej niż kilka dni temu, choć zapewne dałoby się całą robotę wykonać lepiej... Okolica jest piękna, bardzo blisko są tereny leśne. Właśnie na końcu ul. Podleśnej, tuż przed torami kolejowymi był wjazd do lasu, ale teraz go już nie ma. Leśnicy postawili bowiem estetyczną, zieloną barierkę, aby nikt nie pchał się samochodem na dzikie łono natury i nie zasmradzał go, ani zanieczyszczał - fot. 4 (zdjęcie wykonano 19 marca).
I co na to niektórzy obywatele? Cóż, pozbawieni możliwości wjazdu, śmieci, które zamierzali wyrzucić gdzieś pośród leśnej głuszy, zostawili tuż przed barierką - fot. 5. Bezczelność ludzka, zdaje się, nie ma granic!
DZIW NATURY
Pewna nasza Czytelniczka zwróciła nam uwagę na osobliwe drzewko, które rośnie przy ul. Chrobrego kawałek przed zardzewiałą kładką nad torami, którą, jak zapowiadało PKP, miano rozebrać w listopadzie 2009 r.
Przypomnijmy w telegraficznym skrócie, że wówczas część mieszkańców Szczytna z rozczarowaniem przyjęła tę zapowiedź, bo kładka mogłaby dobrze spełniać swoją rolę po niezbędnej modernizacji - wymianie starych desek na nowe. Argumenty, że ruch kolejowy będzie wzmożony po otwarciu lotniska, zwolennicy rozbiórki odpierali twierdzeniem, że tam będzie jeździło się głównie samochodami. Cóż, w międzyczasie dostaliśmy od Unii dotacje na rozwój „szybkiej” kolei na trasie Olsztyn - Szymany (średnia prędkość wyniesie ok. 60 km/godz.), a inwestycje pewnie ruszą w 2013 r. Kładka, nawet jak dotrwa, mocno skoroduje. Wracając jednak do drzewka, jest ono istotnie osobliwe - fot. 6.
Można by nawet rzec, że magiczne, bo rośnie sobie poprzez płot, a przy tym siatka nie jest w żadnym miejscu rozerwana czy inaczej uszkodzona! Jak to możliwe? Otóż drzewko to, kiedy było jeszcze bardzo małe, przerosło na drugą stronę płotu poprzez pojedyncze oczko w siatce. Potem z roku na rok pień robił się coraz grubszy i wrastał w kolejne oczka siatki, w ten sposób, że teraz znajduje się ona wewnątrz pnia - fot. 7.
Proces ów trwa nadal, a druciana siatka najwyraźniej nie przeszkadza w jego rozwoju.