Po rocznej przerwie właściciele czworonogów mieli kolejną, już siódmą, możliwość zaprezentowania swoich pupili na Wesołej Wystawie Zwierzaków. Tym razem impreza odbyła się w przyemdekowskim amfiteatrze.

W ciepłe pierwszomajowe przedpołudnie na scenie już dość sfatygowanego amfiteatru przy Miejskim Domu Kultury powili się głównie najmłodsi mieszkańcy miasta, chcący pochwalić się swoimi czworonożnymi ulubieńcami i zaprezentować ich umiejętności oraz wdzięki. Jednak czworonogów, jak i ich właścicieli nie było zbyt wielu, co należy złożyć na karb zbyt słabego nagłośnienia imprezy. Najpierw nastąpiła prezentacja piesków z miejskiego schroniska, pod hasłem „Zwierzę nasz brat”. Czworonogi prowadziły po scenie wolontariuszki i członkinie młodzieżowego koła Ligi Przyjaciół Zwierząt, działającego przy Gimnazjum nr 1. Prezentacja miała na celu zachęcenie do adopcji tych osieroconych, a pięknych i wdzięcznych zwierzaków.

Był też czas na recytację poezji o psiej i kociej tematyce, a zaraz potem na scenę wkroczyły zwierzaki i ich właściciele. Przede wszystkim prezentowano psy, choć nie obyło się bez tchórzofretki o imieniu Fred, należącej do Sylwii Sieńkowskiej i ogromnego, puchatego kota Ambera, którego prezentowała Dominika Purzycka. Obowiązkiem prezentującego było krótkie przedstawienie swojego pupila, powiedzenie co jada, jakie ma zwyczaje i pokazanie jego umiejętności. Każdy uczestniczący w wystawie czworonóg dostał elegancki, pamiątkowy medal, zaś właściciele drobne upominki.

ARCYŁAGODNA MOLI

Ciekawym punktem programu było przedstawienie przez pracownicę szczycieńskiego SOSW, Monikę Szwejkowską, specjalnego psa terapeutycznego imieniem Moli. Ów spory biały pies, o niezwykle spokojnej naturze jest pomocny dzieciom w rozmaitych zajęciach terapeutycznych. Kiedy pojawił się na scenie, wywołał niemałe zamieszanie, bo każdy z młodocianych uczestników imprezy chciał koniecznie podejść do pieska i go przywitać a także pogłaskać. Moli wszystkie te próby znosiła z iście królewską godnością i cierpliwością, której pozazdrościć mógłby jej niejeden człowiek. Monika Szwejkowska przy okazji prezentacji mówiła dzieciom, jak mają postępować w przypadku napotkania nieznanego psa. Ostrzegała, aby go nie drażnić, ani nie podtykać pod pysk jedzenia i pokazywała, jaką powinni przyjąć postawę w przypadku ataku, by uniknąć ostrych psich kłów.

W trakcie wystawy prowadzona była także kwesta na rzecz szczycieńskiego schroniska oraz licytacja rozmaitych przedmiotów, w tym bluzek z efektownymi wizerunkami wąsatych czworonogów, czyli kotków.

M.J.Plitt