Gmina zmieniła sposób wydatkowania środków na utrzymanie dróg żwirowych. Przekazała na ten cel Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wielbarku 180 tys. złotych. Ze względu na znaczenie poszczególnych dróg oraz nakłady, jakie ponosi na nie samorząd, zostały one podzielone na dwie kategorie. Pierwsza, ważniejsza, obejmuje 70 km, druga liczy 100 kilometrów.
Do tej pory gmina wydatkowała drogową dotację w ten sposób, że podpisywała indywidualne umowy np. na pracę równiarki czy dowóz pospółki. Zadania te wykonywały podmioty zewnętrzne, co miało swoje minusy.
– Zgodnie z umową, gdy w grę wchodziło wysypanie żwiru, to firma ograniczała się tylko do tego. Kiedy my dajemy dotację ZGKiM na utrzymanie drogi, to niekoniecznie jedynie na zakup żwiru, ale też choćby prace pielęgnacyjne – tłumaczy wójt Grzegorz Zapadka. Drogi żwirowe na terenie gminy Wielbark zostały podzielone na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczono te częściej uczęszczane, po których jeżdżą autobusy szkolne dowożące dzieci, przebiegające przez obszary bardziej zaludnione. Jest ich 70 kilometrów. Do drugiej włączono trakty położone np. w kompleksach leśnych, dojazdowe do pól, położone z dala od miejscowości. Te liczą 100 kilometrów. Na nich gmina nie wykonuje praktycznie żadnych prac, jedynie doraźne naprawy. Czemu służy taki podział?
– Trzeba było określić, na których drogach ponosimy większe, a na których mniejsze nakłady. Chodziło o to, by przyporządkować tę dotację do kilometrów – mówi wójt. I tak ustalono, że rocznie na drogi zaliczone do pierwszej kategorii trzeba wydać 2 tys. zł/1 km, a drugiej – 400 zł/1 km. Oprócz tego gmina planuje zakupić dla ZGKiM równiarkę. Na ten cel zarezerwowano w budżecie 240 tys. złotych. Do tej pory samorząd nie dysponował takim sprzętem, tylko musiał go wynajmować. Teraz naprawą dróg zajmie się pracownik ZGKiM, specjalnie przeszkolony do obsługi równiarki. Nowy sprzęt trafi do zakładu już w lutym.
(ew)/fot. archiwum