W poniedziałkowe popołudnie podleśniczy z Łuki w rowie przebiegającym obok leśnej drogi natknął się na częściowo zanurzony w wodzie samochód. Obok niego znajdowały się zwłoki 55-letniego mieszkańca Księżego Lasku. Dwa dni wcześniej mężczyzna wyszedł z domu i wtedy był widziany po raz ostatni.
Makabrycznego odkrycia dokonał w Nowy Rok po południu podleśniczy z Łuki. Na leśnym dukcie między Łuką a Radostowem w przydrożnym rowie natrafił na częściowo zanurzony w wodzie samochód osobowy. Obok pojazdu leżały zwłoki mężczyzny. O znalezisku poinformował policję. - Z naszych ustaleń wynika, że zmarły to 55-letni mieszkaniec Księżego Lasku. Po raz ostatni był widziany w sobotę 30 grudnia około godziny 16.00, kiedy wyjechał z domu – informuje podkom. Ewa Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Na razie nieznane są okoliczności śmierci mężczyzny. Obecnie wyjaśniają je policja oraz prokuratura. Odpowiedź na pytanie o przyczyny zgonu 55-latka ma dać sekcja zwłok oraz opinie biegłych. - Wszystkie osoby, które widziały zmarłego od czasu jego zaginięcia prosimy o kontakt – apeluje Ewa Szczepanek.
(ew)