W XXIV Maratonie Juranda najlepszy okazał się zawodnik zza wschodniej granicy. Zwyciężył Angeł Chevchuk z Ukrainy, który w Szczytnie wystartował po raz pierwszy.
XXIV Maraton Juranda, wspólna impreza szczycieńskiego MTKKF i WSPol., zgromadził na starcie 116 biegaczy z Polski i zagranicy. Po raz pierwszy w historii metę usytuowano na stadionie przy ul. Ostrołęckiej. Zanim na krótko przed godziną 12.00 wbiegli tam pierwsi maratończycy, kibice mogli dopingować zawodników na głównych ulicach Szczytna i trasach podmiejskich. Obserwatorzy rywalizacji bez trudu dostrzegli, że z dystansem 42 km 195 m zmagają się przede wszystkim 40-50-latkowie. Młodszych uczestników biegu było w niedzielę jak na lekarstwo. Dominowali oni za to w czołówce.
Już po kilku minutach grupa zaczęła się rozrywać. Po minięciu rogatek miasta maratończycy skierowali się w stronę Ostrołęki. W Olszynach skręcili na szosę wiodącą do Gawrzyjałek. W Lipowcu zrobili pętlę uzupełniającą długość trasy, a następnie przez Wawrochy i Płozy wrócili do Szczytna. Na stadion zawodnicy wbiegali z reguły pojedynczo. Większe emocje dość licznie zgromadzonej publiczności zafundowały dwie czołowe pary, gdzie różnice czasowe, jak na maraton, były niewielkie.
Debiutant triumfuje
Pogoda w niedzielę maratończykom raczej służyła. Słońce dość często chowało się za chmury, uczestników rywalizacji skropił kilkakrotnie deszcz. Wody nie żałowali także mieszkańcy mijanych na trasie wiosek. Mimo to nie doczekaliśmy się rekordu trasy. Poniżej 3 godzin zeszło tylko 9 zawodników. Na pierwszego maratończyka przyszło czekać ponad 2,5 godziny. Najlepszym w stawce 114 zawodników, którzy ukończyli bieg, okazał się Ukrainiec Angeł Chevczuk. Był to zaledwie jego trzeci maraton w życiu i pierwszy start w Szczytnie. Z niewielką stratą finiszował Sławomir Sztejter z miejscowości Bludzie k. Dubeninek. Ten drugi zawodnik był przed rokiem w Maratonie Juranda piąty. Na kolejną parę maratończyków widzowie czekali kwadrans. Na finiszu lepszy okazał się torunianin.
Na bardzo dobrym, piątym miejscu wbiegł na stadion Jacek Ciełuszecki. Rok wcześniej zajął szóstą pozycję. Zawodnik AKB poprawił ponadto swój czas: jego wynik z poprzedniego "Juranda" był o półtorej minuty gorszy. - Przebiegłem bez większych kryzysów - powiedział parę chwil po przekroczeniu linii mety zadowolony z siebie szczytnianin. Ciełuszecki początkowo biegł w okolicach dziesiątego miejsca. Stopniowo wyprzedzał kolejnych zawodników. - Liczyłem na piątą - siódmą lokatę - zwierzył się "Kurkowi". I nie przeliczył się.
Dwunastu szczytnian
Znakiem rozpoznawczym tak Jacka Ciełuszeckiego, jak i pozostałych reprezentantów naszego grodu wpadających na stadion, była trzymana przez nich w rękach flaga z herbem i barwami miasta. Łącznie do mety dotarł tuzin zawodników ze Szczytna. Dla części z nich był to debiut w Maratonie Juranda; niektórzy wystartowali w tego typu biegu po raz pierwszy. Do tego grona należy 22-letni Rafał Napiórkowski, najmłodszy uczestnik maratonu. Przygotowania do startu zaczął kilka tygodni wcześniej. Zajął odległe miejsce, ale finiszowe metry pokonał w iście sprinterskim stylu.
Najmniej doświadczonym i najbardziej zmęczonym towarzyszył przy wbieganiu na stadion prezes AKB Krzysztof Wilczek. Choć sam kilkadziesiąt minut wcześniej zmagał się z kurczem nogi, na tyle zregenerował swoje siły, by zagrzać do boju śmiałków pokonujących ostatni odcinek morderczej trasy.
Szczęśliwa trzynastka
W maratonie wystartowało niewiele, bo tylko sześć pań. Każda z nich ukończyła jednak bieg w dobrej kondycji. Najlepsza, Białorusinka Alena Tsukhlo, przybiegła na metę na wysokiej, trzynastej pozycji z czasem 3:04,38. Kolejne miejsce zajęła Barbara Paczos z Mielca (3:05,23).
Biegać każdy może
Ci, którzy przybyli na stadion, mieli okazję się przekonać, że dla osoby, która chce biegać, nie ma praktycznie przeszkód, by swoje marzenie realizować. Linię mety - i to wcale nie na ostatnich miejscach - przekroczyli np. ociemniały Zbigniew Świerczyński z CHOJNICKIEGO KLUBU BIEGACZA i bezdomny z Warszawy, Piotr Żukowski. Ten ostatni zaliczył już ponad 10 startów w Szczytnie. Był to dla niego 103. maraton w 20-letniej karierze. Z tego też powodu na jego koszulce pojawił się numer startowy 103. Jak pochwalił się widowni, drugiego bezdomnego z takimi osiągnięciami trudno byłoby znaleźć.
WYNIKI XXIV Maratonu Juranda
1. Angeł Chevchuk (Ukraina) 2:34,50,
2. Sławomir Sztejter (Bludzie) 2:35,05,
3. Krzysztof Bartkiewicz (Toruń) 2:48,06,
4. Piotr Zienkiewicz (Pasłęk) 2:48,12,
5. Jacek Ciełuszecki (Szczytno) 2:50,43
Miejsca pozostałych szczytnian
29. Zbigniew Łuński 3:16,28,
39. Krzysztof Wilczek 3:23,32,
66. Zygmunt Zapadka 3:43,52,
70. Stefan Jankowski 3:48,56,
87. Bogdan Lejmanowski 3:58,53,
91. Józef Zdunek 4:03,08,
92. Artur Trochimowicz 4:04,18,
103. Zbigniew Orzoł 4:40,51,
105. Marian Gołąbek 4:41,33,
110. Rafał Napiórkowski 4:56,32,
112. Tadeusz Sieradzki 5:00,49
Wyniki zespołowe
1. AKB Szczytno
2. BUDERUS Poznań
3. CROSS Warszawa
Uwzględniano czasy trzech najlepszych zawodników.
MISTRZOSTWA MUNDUROWYCH
W szczycieńskiej imprezie startowali równocześnie uczestnicy I Otwartych Mistrzostw Województwa w Maratonie Służb Mundurowych. Na trasie Szczytno-Gawrzyjałki-Lipowiec-Szczytno rywalizowali wojskowi, policjanci, leśnicy i pracownicy służby więziennej. Zabrakło przywykłych do biegania strażaków.
Wyniki
1. Aleksander Borkowski (Świnoujście) 2:59,32, 2. Tadeusz Ruta (Lubliniec) 3:08,06, 3. Józef Kobeszko (Augustów) 3:21,39.
MAŁY BIEG JURANDA
Pierwszymi, którzy wbiegli na metę przy Stadionie Leśnym, nie byli wcale superwytrzymali maratończycy. Dwie godziny przed najlepszymi uczestnikami Maratonu Juranda zameldowało się na mecie 32 biegaczy. Było im jednak łatwiej, bo do pokonania mieli 3-kilometrowy odcinek łączący plac Juranda ze stadionem. Najlepszy czas - 9,11 min - uzyskał Krzysztof Pierwonicki.
Zwycięzcy Małego Biegu Juranda
szkoły podstawowe
dziewczęta - Jessica Nogieć (21,54 min)
chłopcy - Miłosz Żochowski (11,13)
gimnazja
dziewczęta - Anna Bobryk (13,52)
chłopcy - Krystian Dziczek (9,32)
szk. średnie i osoby do 45 lat
kobiety - Olga Drapała (12,40)
mężczyźni - Krzysztof Pierwonicki (9,11)
oldboye
kobiety - Marianna Pędzich (Ostrołęka) - 14,51
mężczyźni - Ludwik Kasprzyk (Ostrzeszewo) -10,31.
(gp)
2005.07.20