Podczas rozpoczętego przed Sądem Rejonowym w Szczytnie procesu w sprawie wypadku, w którym zginął 1,5-roczny Kuba, a jego brat bliźniak Bartek został ciężko ranny, oskarżony Adam D. nie przyznał się do winy. W odczytanym w trakcie rozprawy oświadczeniu stwierdził, że do zdarzenia doszło z przyczyn od niego niezależnych, a on sam czuje się nie sprawcą, lecz ofiarą.

Adam D. już nie przyznaje się do winy
Według prokuratury, oskarżony Adam D. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym

We wtorek 15 czerwca przed Sądem Rejonowym w Szczytnie rozpoczął się proces Adama D. oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku na ul. Władysława IV w kwietniu ubiegłego roku. Według ustaleń prokuratora, do zdarzenia miało dojść w wyniku umyślnego naruszenia przez mężczyznę zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Feralnego dnia Adam D. wracał sportowym fordem mustangiem z pracy do domu. Ulicami Szczytna poruszał się, mając na liczniku 60 km/h. Następnie na łuku drogi miał przekroczyć linię podwójną ciągłą, po czym, widząc inny pojazd wyjeżdżający na jego pas ruchu z ulicy podporządkowanej, postanowił go wyprzedzić i ponownie przekraczając podwójną ciągłą intensywnie przyspieszył do 95 km/h.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.