W ciągu tygodnia na terenie powiatu łupem złodziei padły trzy samochody marki Audi. Dwa zginęły w Szczytnie, jedno z aut skradziono w Małszewie. Mieszkańcy podejrzewają, że za kradzieżami stoi zorganizowana grupa i mówią już o prawdziwej serii.

Audi na złodziejskim celowniku

NOCNE KRADZIEŻE

O niepokojącym wzroście liczby kradzieży samochodów zaalarmował „Kurka” nasz Czytelnik Dariusz Malinowski. W minionym tygodniu, w nocy z 11 na 12 listopada, łupem złodziei padło audi A4 należące do jego brata. Samochód skradziono w Małszewie.

- Przestępcy ukradli auto sprzed domu. Obok stał volkswagen golf, któremu poprzecinali opony – relacjonuje Malinowski. Tej samej nocy z ul. Bohaterów Westerplatte w Szczytnie odjechało w nieznane inne audi. Tydzień wcześniej, z 4 na 5 listopada ukradziono auto tej samej marki z ul. Batorego. Zdaniem niektórych mieszkańców wszystkie te przestępstwa mogą być dokonywane przez wyspecjalizowaną w kradzieży samochodów grupę.

NIE ZOSTAWIAJMY CENNYCH RZECZY

Dariusz Malinowski wspomina, że dziesięć lat temu podobna przykra sytuacja zdarzyła się również i jemu. Wówczas łupem złodziei padł jego volkswagen passat, należący do niego zaledwie od trzech miesięcy.

- Trudno opisać czucie towarzyszące mi zaraz po tym, jak się zorientowałem, co się stało. Przez pierwsze minuty człowiek nie wie, co ma robić – opowiada nasz Czytelnik. Przy okazji apeluje do kierowców, aby nie zostawiali w pojazdach dokumentów, pieniędzy czy kluczy.

- Sam musiałem wymienić w domu wszystkie zamki, bo klucze zostały w moim skradzionym aucie – mówi. Jego volkswagena nigdy nie udało się odnaleźć.

POLICJA USPOKAJA

Tymczasem policja uspokaja, że o drastycznym wzroście liczby kradzieży na razie nie ma mowy. Od początku roku skradziono w powiecie 35 samochodów (od 1 października do 15 listopada - 5).

- Liczba kradzieży w stosunku do minionego roku wzrosła, ale nie można mówić o jakimś nasileniu tego typu przestępstw – informuje st. asp. Grzegorz Rybicki, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KPP w Szczytnie. Przy okazji zaprzecza, by w jednym ze skradzionych samochodów znajdowała się większa suma pieniędzy. Obecnie policja prowadzi czynności zmierzające do ustalenia sprawców.

(ew)/fot. E. Kułakowska

Napad zamiast pożyczki

W poniedziałek 8 listopada w jednym z domków na terenie Szczytna została napadnięta pracownica firmy udzielającej pożyczek. Kobieta na wniosek klienta przyjechała do niego do domu. Wcześniej ustalili, że weźmie ze sobą gotówkę. Kiedy weszła do pokoju wynajmowanego przez niedoszłego klienta, poprosiła go o dowód. Mężczyzna zamiast niego wyjął jednak z kieszeni nóż i przyłożył jej do szyi. Zaczął grozić i żądał pieniędzy. Przerażona kobieta dała mu około 4 tys. złotych. Sprawca zabrał jej także biżuterię oraz samochód. Związał swojej ofierze ręce i zamknął w pokoju, a sam odjechał skradzionym autem. Kobiecie udało się oswobodzić i wyjść przez okno. O zdarzeniu powiadomiła policję. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za sprawcą i zatrzymali go na trasie Sędańsk – Janowo. Rozbójnikiem okazał się 36-letni Mariusz B., mieszkaniec gminy Chrzypsko Wielkie. Został zatrzymany, a policjanci odzyskali skradzione pieniądze, biżuterię oraz auto. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Oprac. (ew)