Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie, ciężka jest od listów torba listonosza dziś....

Tę piosenkę Skaldów pamięta zapewne każdy z moich czytelników. Jest w niej ogromny sentyment. Może nie tyle do poczty, co do czasów, kiedy ludzie jeszcze pisali epistolarne dziełka. Dzisiaj takie listy - pełne osobistych uczuć - to już przeżytek. Komu by się chciało ręcznie rozpisywać piórem (niegdyś gęsim, później maczanym w atramencie, wreszcie wiecznym), skoro ma do dyspozycji SMS, albo internet. Osobiście mam ogromny sentyment do czasów dawnej, intelektualnej epistolografii, a co za tym idzie także sentyment do wieloletniego przekaźnika zakopertowanych informacji oraz ludzkich uczuć, czyli poczty. Stąd dzisiejsza „ballada”.

Wspomniałem na wstępie fragment tekstu piosenki Skaldów, autorstwa poety Leszka Moczulskiego. Ale pamiętam też frazę z wiersza Juliana Tuwima „Wspomnienie” (Mimozami jesień się zaczyna). Tam jest taki fragment od twoich listów pachniało w sieni, gdym wracał zdyszany ze szkoły.... Później Czesław Niemen zrobił z tego wiersza piosenkę. Jakże ja dobrze znam ten korespondencyjny zapach! Jako licealista zakochałem się, podczas nadmorskich wakacji, w dziewczynie z Krakowa (ja mieszkałem w Warszawie). Ileż to sentymentalnych listów przesłaliśmy później do siebie. Po powrocie do swoich miast!

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.