Stowarzyszenie „Nasze Jutro” zorganizowało podczas ferii zimowych szereg zajęć dzieciom z Faryn. Jego członkowie żałują tylko, że nie wspomogła ich gmina.

Bez pomocy gminy

Przez cały okres dwutygodniowej przerwy od szkoły po 4 godzinny dziennie dzieci uczestniczyły w zajęciach odbywających się w świetlicy wiejskiej w Farynach oraz bibliotece. Uczestników było około 20. Na zorganizowanie ferii „Nasze Jutro” otrzymało 2 tys. zł od Fundacji Wspomagania Wsi z Warszawy. Pomogło też Nadleśnictwo Spychowo oraz prywatni darczyńcy. Dzieci w ramach zajęć m.in. spotkały się z leśniczym i strażakiem, a panie z Klubu Seniora uczyły je robienia na drutach. Zorganizowano też dwa wyjazdy: w Szczytnie milusińscy odwiedzili schronisko „Cztery Łapy” oraz bawili się na lodowisku. W Czarni zwiedzili muzeum ks. Z. Zaborowskiego oraz obejrzeli pomnik poległych powstańców styczniowych. Tam też dzieci spotkały się z uczniami Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. W Farynach pomagały w odśnieżaniu, przyniesieniu opału, czy drobnych pracach domowych osobom starszym i samotnym. Była także nauka pierwszej pomocy i zajęcia plastyczne oraz przedstawienie teatralne dla społeczności wiejskiej. Wszystkim uczestnikom zapewniono darmowy posiłek, a na zakończenie zorganizowano ognisko. Organizatorki ferii mają żal do władz gminy, że nie uzyskały od niej żadnego wsparcia, mimo składanych podań.

AK