Zespół z Pasymia najwyraźniej otrząsnął się po nie tak dawnej serii porażek i konsekwentnie punktuje. Z dolnej połówki tabeli, w której znajdował się w połowie września, przesunął się już na piąte miejsce. Na ostatnią pozycję spadł za to Perkun Orzyny niepotrafiący z jakichś powodów wykorzystać atutu własnego boiska.

KLASA OKRĘGOWA
10. kolejka
Błękitni Pasym – Śniardwy Orzysz 3:0 (1:0)
1:0 – Patryk Malanowski (32.), 2:0 – samob. (72.), 3:0 – Aleksander Adamczyk (87.)
Błękitni: Brzozowski, Król (89. Rogala), Stańczak (66. Chrzanowski), Świercz, Michał Łukaszewski (81. Adamczyk), Zimerman (66. Tumanowicz), Dobrzyński, Nosowicz, Marcin Łukaszewski (86. Ciesielski), Kulesik (84. Borkowski), P. Malanowski (74. Krupiński).
Błękitni kontynuują serię udanych występów. Teraz z kwitkiem odprawili zazwyczaj groźny zespół Orzysza i przesunęli się w stronę czołowych miejsc w tabeli. Pierwsza bramka padła zgodnie z wypracowanym parę ładnych lat temu schematem. Pasymianie przejęli piłkę na własnym przedpolu, dalekie podanie trafiło do Patryka Malanowskiego, a grający trener pasymian bez problemów poradził sobie z obrońcami i bramkarze. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywało się dosyć długo. Wynik pomógł podwyższyć zawodnik gości, który wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał własnego bramkarza.