Koniec rundy jesiennej coraz bliżej, ale nie znaczy to wcale, że zespoły zamiast o grze myślą o przerwie zimowej. Przekonuje o tym między innymi postawa Błękitnych Pasym, którzy wyszarpali zwycięstwo w niesamowitym meczu w Bartoszycach.

Błękitni lubią thrillery
Zespół Błękitnych dawno nie cieszył się tak po meczu, jak po ostatnim spotkaniu z Victorią/fot. facebook.com/BlekitniPasym

KLASA OKRĘGOWA

13. kolejka

Victoria Bartoszyce - Błękitni Pasym 3:4 (0:0)

1:0 – (50.), 1:1 - Marcin Łukaszewski (59.), 1:2 – Kacper Król (65.), 2:2 – (66.), 3:2 – (89.), 3:3 – Patrycjusz Malanowski (90.), 3:4 – Marcin Łukaszewski (90.)

Błękitni: Olszewski, Młotkowski, Świercz, Michał Łukaszewski, Dobrzyński, Król, Nosowicz, Zimerman (46. Wasiak), Kulesik (73. P. Malanowski), Marcin Łukaszewski, R. Malanowski (67. Krupiński).

Błękitni nie grają może w Lidze Mistrzów czy Primera Division, ale co niektóre mecze z ich udziałem przebijają poziomem zaskoczenia remontady Realu Madryt. W sobotnie popołudnie całkiem ciekawie było już w bezbramkowej pierwszej połowie. Swoje okazje miała każda ze stron, a zespół Victorii uratowała w jednej z sytuacji poprzeczka. Prawdziwe emocje zaczęły się po przerwie. Na prowadzenie wyszli goście, ale wkrótce Marcin Łukaszewski strzałem z półobrotu doprowadził do wyrównania. Kilka minut później Kacper Król wykorzystał sytuację sam na sam, lecz gospodarze zrewanżowali się pięknym uderzeniem i było 2:2. Gdy powoli zanosiło się na w miarę sprawiedliwy remis, nastąpiło clou programu. Tuż przed upływem regulaminowego czasu Olszewski skapitulował po raz trzeci. Radość zawodników i kibiców Victorii była jednak przedwczesna.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.