W minionym tygodniu służby dwukrotnie interweniowały w sprawie bocianów. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w czwartkowy ranek 2 sierpnia.

Bociany w opałach
Uratowany przez policjantów bocian został przekazany pracownikowi Urzędu Gminy w Rozogach

Dwaj policjanci Referatu Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, st. asp. Marcin Grabski i sierż. sztab. Kamil Pianka, patrolowali drogę krajową nr 53. W Występie zauważyli leżącego na jezdni bociana. Ptak nie poruszał się, mimo podjeżdżającego do niego radiowozu. Gdy funkcjonariusze podeszli bliżej okazało się, że nie ma siły wzlecieć w powietrze. Policjanci przenieśli bociana w bezpieczne miejsce i powiadomili pracownika Urzędu Gminy w Rozogach odpowiedzialnego za ochronę zwierząt. Urzędnik przyjechał na miejsce i odebrał chorego ptaka, podejmując dalsze działania mające zapewnić mu opiekę.

Mniej szczęścia miał bocian, który zawisł na linii energetycznej w Spychowie. Zwierzę zginęło, a działania zmierzające do jego zdjęcia podjęła jedna z mieszkanek. Kobieta wezwała pogotowie energetyczne, ale usłyszała, że najpierw musi przyjechać straż pożarna. Powiadomione zostały również służby gminne oraz lekarz weterynarii. Koniec końców, pierwsi na miejscu stawili się energetycy, którzy sami ściągnęli martwego bociana przy użyciu bosaka.