Miniona niedziela była ostatnim dniem oddawania głosów w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. W weekend stacjonarnie można było głosować w Szczytnie tylko w hali im. Wagnera. Zainteresowanym pozostawało także oddanie głosu drogą elektroniczną.

Budżet z problemamiNie wszyscy wiedzą, że nazwą zamienną budżetu obywatelskiego (ale chyba trudniejszą do wymówienia) jest budżet partycypacyjny. W krajach demokratycznych obywatele partycypują (a więc uczestniczą) w rozmaitych wyborach, czyli mają wpływ na kształt państwa, ale decyzje nt. konkretnych inwestycji podejmują zazwyczaj określone kręgi osób. Ideą wprowadzenia budżetu obywatelskiego jest właśnie to, by coś namacalnego powstało dzięki głosowaniu mieszkańców. Za ojczyznę budżetu obywatelskiego uważa się Brazylię – koncepcja zrodziła się tam w latach 80. ubiegłego wieku. W Polsce pierwszym miastem mającym swój budżet obywatelski był Sopot, a pierwsze głosowanie odbyło się w roku 2011. W powstałym parę lat temu opracowaniu dotyczącym głównie rodzimego budżetu obywatelskiego („Budżety obywatelskie (partycypacyjne). Historia instytucji i jej funkcjonowanie w polskich samorządach” dra Andrzeja Krasnowolskiego) wyczytamy, że do Sopotu szybko zaczęły dołączać kolejne miasta, najpierw te większe. Budżet ustalono tam na miliony, za które powstało niekiedy kilka czy kilkanaście inwestycji niemal jednocześnie. Szczytno znalazło się w gronie miast z budżetem obywatelskim po paru latach i trzeba powiedzieć, że generalnie do owego budżetu szczęścia trochę nie mamy. U nas wyznaczona kwota to 250 tys. Frekwencja podczas głosowań rewelacyjna nie jest – może wynikać to z faktu, że trzeba podać częściowo swoje dane (fot. 1).

Jeszcze w poprzedniej dekadzie powstały w Szczytnie w paru miejscach place zabaw (fot. 2), a najbardziej chyba znanym obiektem jest minitężnia w parku na ul. Pasymskiej, ostatni na razie na liście zrealizowanych projektów. Wciąż nie brakuje chętnych do posiedzenia sobie w cieniu i powdychania zdrowotnej solanki. Inna sprawa, że konkretyzacja planów budowy tężni szła pod górkę, a jej oddanie do użytku opóźniło się. W ostatnich latach jeszcze większe problemy miały inne projekty. Parę lat temu burmistrz Krzysztof Mańkowski w ogóle zawiesił budżet. Ostatnio „Kurek” przypomniał o zwycięskim projekcie z 2022 roku, czyli wybiegu dla psów. Z powodu toczącego się w prokuraturze postępowania dotyczącego nieprawidłowości przy głosowaniu do budowy wybiegu nie doszło.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.