VI Festiwal Rzutów Kamili Skolimowskiej, o którym piszemy w oddzielnym miejscu, miał swoje drugie, mniej sportowe oblicze. W konkursie rzutu młotem nie wystartowała Anita Włodarczyk, a winą za to obarczyła Konrada Bukowieckiego.
To, że ta dwójka utytułowanych i podziwianych sportowców nie darzy się sympatią, jest tajemnicą poliszynela. Na kilka dni przed memoriałem w Cetniewie Konrad Bukowiecki umieścił na swoim Instagramie zaproszenie na tę imprezę. Pozwolił sobie jednak na lekką modyfikację oficjalnego plakatu. Zostawił wizerunki Piotra Małachowskiego, Pawła Fajdka i własne zdjęcie, postać Anity Włodarczyk przykrył w całości tekstem zaproszenia zasłaniającym młociarkę. - To mnie zabolało i faktycznie postawiłam organizatorom ultimatum, że albo ja wystąpię, albo Konrad. Chodziło przede wszystkim o pielęgnację pamięci Skolimowskiej. Zgadzam się z tym, że te zawody zawsze powinny łączyć, bo tego chciałaby Kamila, ale Konrad doprowadził do tego, że zaczęły dzielić – skomentowała sytuację Włodarczyk, która, jak wiemy rzuca młotem wciąż w rękawicy Kamili Skolimowskiej.