Dwie kontrowersyjne inwestycje planowane na terenie gminy Wielbark – budowa turbin wiatrowych oraz strzelnicy w Zieleńcu – nie będą realizowane. Ogłosił to nieoczekiwanie burmistrz Jerzy Szczepanek podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. Wycofanie się z tych projektów uzasadniał sprzeciwem zdecydowanej większości mieszkańców.

NIEOCZEKIWANA DEKLARACJA
Tego chyba nikt się nie spodziewał. W środę 16 kwietnia odbyła się sesja Rady Miejskiej w Wielbarku poświęcona głównie zmianom w budżecie. W punkcie „sprawy różne” głos zabrał burmistrz Jerzy Szczepanek, który poinformował, że na terenie gminy nie powstanie planowana przez firmę z Mławy farma wiatrowa. Przypomnijmy, że inwestor otrzymał od właścicieli gruntów zgody na postawienie siedmiu wiatraków potrzebnych do zasilania zakładu produkcji zielonego wodoru. Zamiary te od początku budziły ostry sprzeciw mieszkańców, którzy zawiązali komitet STOP WIATRAKOM W GMINIE WIELBARK i rozpoczęli zbiórkę podpisów pod wnioskiem do projektu Planu Ogólnego Gminy wprowadzającym do niego zapis blokujący tego typu inwestycje.
Swoją nieoczekiwaną zmianę stanowiska włodarz tłumaczył właśnie oporem społecznym. - Mam informacje od radnych i części sołtysów sołectw, na których terenie była planowana budowa wiatraków, że jest bardzo duży sprzeciw społeczeństwa. Ponad 90% mieszkańców podpisało się przeciw budowie tych wiatraków – relacjonował Szczepanek. Jednocześnie zaapelował do komitetu, by ten jak najszybciej dostarczył mu podpisy po to, aby na etapie przygotowywania projektu Planu Ogólnego Gminy na tej podstawie wykreślić możliwość budowy turbin na obszarze całej gminy.
Deklaracja burmistrza jest dużym zaskoczeniem, bo jeszcze kilka tygodni temu wiązał z planowaną inwestycją wielkie nadzieje.