Niewykluczone, że za swoją wypowiedź w obronie zwolnionego dyrektora ZGK radna Anna Rybińska będzie odpowiadać przed obliczem Temidy. Jej słowa wypowiedziane podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej tak bardzo nie spodobały się burmistrzowi Mańkowskiemu, że zasugerował on wystąpienie przeciwko niej na drogę sądową. - To próba zamknięcia mi ust – uważa Rybińska.
KŁÓTNIA O SŁOWA
Do kolejnego spięcia między burmistrzem Krzysztofem Mańkowskim a słynącą z ciętego języka radną Anną Rybińską doszło podczas majowej sesji. W trakcie debaty poprzedzającej głosowanie nad udzieleniem włodarzowi wotum zaufania, radna odniosła się do głośnej sprawy zwolnienia długoletniego dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej Andrzeja Pleskota. Jak już informowaliśmy dwa tygodnie temu, sąd przywrócił go do pracy, podzielając w ustnym uzasadnieniu jego racje. - Postąpił pan w sposób nieludzki – oceniała postawę burmistrza podczas sesji Rybińska.