Robert Siudak nie jest już wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Szczytnie. Na wniosek klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości został odwołany, a jego miejsce zajął reprezentujący to ugrupowanie Tomasz Żuchowski. Sama sesja miała burzliwy przebieg, a radni nie szczędzili sobie złośliwości, personalnych wycieczek i oskarżeń o nepotyzm.
AWANTURA O POSADKI
W porządku obrad wrześniowej sesji Rady Miejskiej znalazł się punkt dotyczący odwołania jej wiceprzewodniczącego Roberta Siudaka. Wniosek o to dwa tygodnie wcześniej złożył klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, a podpisało się pod nim również troje reprezentantów ugrupowania „Wszystko dla Szczytna” i PSL. Wnioskodawcy uzasadniali go głównie utratą zaufania do Siudaka oraz tym, że nie ma on zdolności sprawnego prowadzenia obrad. Świadczyć o tym miała kwietniowa, zdalna sesja, w trakcie której wiceszef rady zastępował przewodniczącego Tomasza Łachacza. Część radnych uznała, że Siudak bezprawnie nie dopuszczał ich do głosu, naruszając w ten sposób prawa opozycji. Oliwy do ognia dolała jeszcze sytuacja z obrad sierpniowych. W reakcji na interpelację radnej Anny Rybińskiej dotyczącą zatrudnienia w Miejskim Domu Kultury radnego Karola Furczaka, Siudak wytknął jej i Teresie Moczydłowskiej z PiS-u, że członkowie ich rodzin dostali posady w kontrolowanym przez partię rządzącą KRUS-ie.
APEL BURMISTRZA
Zanim radni przyjęli porządek obrad, na mównicę wkroczył burmistrz Krzysztof Mańkowski.