CHATKA NA ROZSTAJACH
Na rozstaju dróg, gdzie od szosy olsztyńskiej odchodzi żwirówka wiodąca do miejscowości Piece, od dobrych kilku lat stoi chatka reklamująca jedno z tamtejszych gospodarstw agroturystycznych. Równocześnie pełni ona rolę wiaty przystankowej. Niedawno otrzymaliśmy informację, że do jej środka ktoś wstawił... fotele. Pewnie, pomyśleliśmy, dla wygody podróżnych korzystających z komunikacji autobusowej. Choć obecnie po remoncie szosy przystanek został nieco oddalony od chatki, to przecież gdy pada można się w niej skryć, no i zasiąść w fotelach. Ba, tylko teoretycznie.
OBCIACHOWE WNĘTRZE
Fotele nie stoją bowiem tak jak powinny, na ziemi, ale zostały wrzucone jeden na drugi, że skorzystać z nich trudno. W dodatku mają nieciekawe towarzystwo, bo obok spoczywa... muszla sedesowa.
Choć na chatce-wiacie wiszą nie jedna, a kilka tabliczek informujących, że obiekt jest monitorowany, nie przeszkodziło to sprawcy napakować do niej opisanych wyżej gratów. Nietrudno domyśleć się skąd to wszystko może pochodzić - zapewne z jakiegoś domku letniskowego, których w Piecach przecież nie brakuje. Ktoś zrobił przedsezonowe porządki, a ich efekt mamy na zdjęciu powyżej.
DWA OBLICZA PARKU
Na początku roku chwaliliśmy żwirową alejkę w parku przy SP nr 3. Spodobał się nam pomysł na budowanie alejek o takich nawierzchniach, bo lepiej pasują do dzikiej natury tego zakątka zieleni. Kostka brukowa raczej nie współgrałaby z takim otoczeniem. Ba, jedna z naszych Czytelniczek, która lubi spacerować po tym parku skarży się na taki oto mankament - brak oświetlenia. Teraz jest już ciepło i chciałaby ona pospacerować po zmierzchu, ale o tej porze panują tutaj egipskie ciemności - spacer staje się niemożliwy. Można np. w ciemnościach zboczyć z alejki i wpaść do rowu, który biegnie przez park.
PÓŁROCZNE OPÓŹNIENIE
Wtedy też, czyli na początku bieżącego roku, zwróciliśmy uwagę na to, że żwirowa nawierzchnia nad przepustem częściowo się obsunęła. Źle wykonano cokoły, ale jak powiedziano nam wówczas w ratuszu, przepust zostanie wkrótce zmodernizowany, gdyż na wcześniejsze poprawki nie pozwoliło nagłe załamanie pogody. Cóż, mamy już prawie połowę 2014 r., poza tym sprzyjającą aurę, ale w kwestii naprawy przepustu nic się nie zmieniło. Co gorsza, coraz więcej żwiru wypłukują deszcze i alejka w tym miejscu robi się coraz węższa.