Słabość do alkoholu naszego brata została podstępnie wykorzystana przez Sylwestra O. - twierdzą siostry mieszkańca Występu. Przed sądem w Szczytnie walczą teraz o odzyskanie majątku.
WĄTPLIWA TRANSAKCJA
O tym, że alkohol prowadzi do rodzinnych dramatów najlepiej pokazuje przykład z Występu. Mieszkająca tam Aniela Raczkowska i jej córki od kilku miesięcy walczą o odzyskanie rodzinnego majątku, który sprzedał uzależniony od alkoholu syn i brat poszkodowanych – Artur.
Zamiłowanie do procentowych napojów i hulaszczego trybu życia nie przeszkodziło w tym, aby to właśnie jemu w testamencie ojciec przekazał główną część majątku – ponad 20 ha użytków rolnych.
- To był jego jedyny syn – tłumaczy pani Aniela, żona zmarłego półtora roku temu Piotra Raczkowskiego. Kilka miesięcy później Artur sprzedał odziedziczony majątek Sylwestrowi i Małgorzacie O.
Matka i siostry Artura są przekonane, że Sylwester O. z premedytacją wykorzystał jego słabość do alkoholu i w ten sposób zagarnął ziemie należące do ich rodziny. Nie wierzą, że zapłacił tyle na ile zobowiązał się w akcie notarialnym, czyli ok. 220 tys. zł.
- Skąd by O. wziął tak dużą sumę pieniędzy, skoro ma komornika nad sobą? - mówi Ewa Ciak, siostra Artura. - Poza tym na co nasz brat miałby wydać tyle pieniędzy? - dziwi się.