Ostatnia niedziela września sprzyjała wyprawie rowerowej. Słoneczko pojawiało się i znikało, gdy cykliści jechali przez Lemany, Romany wprost do źródełka młodości w Dębówku. Tam każdy z nas wody źródlanej kosztował i wrześniowym ciepełkiem rozkoszował.
Grażyna Saj-Klocek