Ciężarówka w rowie

W środę 4 grudnia w Nowinach samochód ciężarowy wiozący 25 ton rzepaku wpadł do przydrożnego rowu. Kierowca nie odniósł obrażeń, ale z naczepy wysypał się ładunek. Usunięciem skutków zdarzenia zajęli się strażacy.

STRAŻAKÓW ZMAGANIA Z ORKANEM

Szalejący w weekend nad Polską orkan „Ksawery” w powiecie szczycieńskim nie wyrządził wielu szkód. Mimo to strażacy odnotowali kilkanaście interwencji związanych z wichurą i śnieżycami. Najwięcej z nich dotyczyło połamanych drzew na drogach. Do zdarzeń takich dochodziło od czwartku 5 grudnia m.in. w Rumach, Wałach, Siódmaku, Spychowie, Rozogach i Gawrzyjałkach. Na ul. Konopnickiej w Szczytnie naderwany konar zwisał nad kablem telefonicznym, z kolei w Marksewie drzewo spadło na linię energetyczną. Podobne zdarzenie miało też miejsce w Nartach. Na ul. Lanca w Szczytnie pochylony konar utrudniał ruch na drodze osiedlowej. W sobotę 7 grudnia w Popowej Woli trzy samochody, w tym dostawcze iveco, utknęły w zaspach. Autami podróżowało w sumie pięć osób. Ze śnieżnej pułapki wyciągnęli je strażacy, którzy, też nie bez trudów, dotarli na miejsce. Nikt nie odniósł obrażeń. W niedzielę 8 grudnia w Bystrzu, gmina Świętajno, karetka pogotowia zsunęła się z drogi do rowu i utknęła w zaspie. Na pomoc załodze przybyli strażacy, którzy odkopali ambulans i wypchnęli na jezdnię.

ZIMOWE WYPADKI

W piątek 6 grudnia w Rumach audi A4 wypadło z jezdni i dachowało w rowie. Samochodem podróżowały dwie osoby. Na szczęście żadna z nich nie odniosła obrażeń. Tego samego dnia w Piduniu do rowu wpadł nissan tytan. Jechało nim małżeństwo z 3-letnim dzieckiem. Im także nic się nie stało, ale uszkodzeniu uległo auto. W sobotę 7 grudnia w Krawnie, gmina Świętajno, doszło do wypadku z udziałem forda i mercedesa. Dwie z trzech osób podróżujących mercedesem trafiły do szpitala w Mrągowie. Fordem jechały trzy osoby, w tym około 2-letnie dziecko. Wszyscy zostali zabrani do szpitala w Szczytnie.

TRUJĄCY ALKOHOL

W piątek 6 grudnia 59-latek ze Szczytna samotnie spożywał w domu alkohol niewiadomego pochodzenia. Nieprzytomnego mężczyznę znalazła żona, która wezwała pogotowie ratunkowe. Jej mąż w stanie ciężkim i m.in. z niewydolnością nerek został przetransportowany do szpitala w Olsztynie. Teraz policjanci wyjaśniają jaki trunek spożył mężczyzna i od kogo go kupił. - Nie pijmy alkoholu niewiadomego pochodzenia, bo może się to zakończyć tragicznie – przestrzega asp. Aneta Choroszewska – Bobińska z KPP w Szczytnie.

oprac. (ew)